Robert Lewandowski ściga Lionela Messiego. Rekordy bije również w kadrze
Tylko trzech aktywnych piłkarzy ma na swoim koncie więcej bramek strzelonych dla drużyny narodowej, niż Robert Lewandowski. Polski snajper jeszcze w tym roku może dopaść Lionela Messiego. Grupa pościgowa za plecami naszego kapitana jest imponująca, ale skuteczność "Lewego" można uważać za wzór. Szkoda tylko, że nie poprawi swojego rekordu przeciw Anglii.
Nasz snajper trafił dwa razy do siatki Andory, dzięki czemu ma na koncie 66 bramek zdobytych w drużynie narodowej. W niedzielę poprawił wynik Brazylijczyka Neymara (64 trafienia dla Canarinhos), a teraz ściga Argentyńczyka. I zapewne w 2021 roku doścignie "Atomową Pchłę", bo Polacy rozegrają więcej spotkań niż Albicelestes, a poza tym nasz zespół czekają starcia m.in. z San Marino (dwa), Albanią (dwa) oraz rewanż z Andorą. No i oczywiście występ na Euro 2020.
Robert Lewandowski trafia również w kadrze jak na zawołanie, ale za nim znajduje się mocna grupa pościgowa. 63 gole zdobył dla Urugwaju wciąż skuteczny i groźny Luis Suarez. Blisko Polaka jest też Zlatan Ibrahimović, który wrócił do reprezentacji Szwecji i ma na koncie 62 trafienia w barwach Trzech Koron. Być może obaj napastnicy staną oko w oko na murawie w Dublinie podczas Euro 2020 i sprawdzą, który z nich jest lepszy.
Póki co Robert Lewandowski musi uporać się z kontuzją i wróci do Bayernu Monachium - zamiast zagrać z Anglikami na Wembley - gdzie czeka na niego rekord Gerda Muellera. Do wyrównania osiągnięcia legendarnego snajpera zostało Polakowi osiem gier, brakuje mu pięciu bramek. W sobotę Bayern zagra na wyjeździe z RB Lipsk o mistrzostwo Niemiec. A później? W czerwcu "Lewy' poprowadzi zespół podczas Euro 2020, a na początku września wracają eliminacje MŚ.