Britney Spears pierwszy raz skomentowała film o sobie. "Płakałam przez dwa tygodnie"

Bartosz Świderski
Ponad dwa miesiące od premiery dokumentu "Framing Britney Spears", piosenkarka postanowiła wreszcie skomentować go na swoim profilu na Instagramie. Chociaż niektórych może to zdziwić, Britney nie widziała filmu dokumentalnego "New York Timesa" o swoim życiu.
Britney Spears po raz pierwszy skomentowała dokument "Framing Britney Spears". Fot. Instagram/@ britneyspears
"Framing Britney Spears" to głośny dokument "The New York Timesa", który skupia się przede wszystkim na trwającej już 13 lat kurateli ojca piosenkarki, Jamiego Spearsa, która wzbudza sporo kontrowersji. Wiele osób wierzy, że kontroluje on każdy aspekt życia piosenkarki, czemu sprzeciwia się ruch #FreeBritney.
Chociaż pojawiały się spekulacje, że Britney Spears za pomocą aluzji skomentowała film dokumentalny o swoim życiu, nigdy wcześniej nie zrobiła tego wprost. W najnowszym wpisie na Instagramie po raz pierwszy odniosła się bezpośrednio do niego. Post zaczęła od szczerego wyznania.
Britney Spears

Moje życie od zawsze było oglądane i komentowane. Dla własnego zdrowia psychicznego każdego dnia muszę tańczyć do piosenek Stevena Tylera, by móc poczuć, że żyję. Całe życie występowałam przed innymi. Potrzeba dużo siły, żeby móc zaufać wszechświatowi, kiedy jest się tak wrażliwym, ponieważ od zawsze byłam osądzana, obrażana i zawstydzana przez media... i jestem po dziś dzień.

Następnie przyznała, że choć nie widziała filmu o sobie, słyszała, w jaki sposób ją przedstawia.
Britney Spears

Nie oglądałam filmu dokumentalnego, ale z tego, co widziałam, światło, w którym mnie postawiono, zawstydzało mnie. Płakałam przez dwa tygodnie i cóż... wciąż czasami płaczę! Robię, co mogę, by być szczęśliwa! Każdy dzień sprawia mi radość! Nie jestem tu po to, żeby być perfekcyjną. Perfekcyjna znaczy nudna.

Czytaj więcej: