Ciągnik wpadł do rowu i przygniótł kierowcę. Nie żyje 48-letni strażak-ochotnik

redakcja naTemat
W miejscowości Jastrzębie (woj. małopolskie) jadący drogą asfaltową ciągnik zjechał do przydrożnego rowu. Upadając, maszyna przygniotła kierowcę. 48-letni mężczyzna – strażak-ochotnik – zginął na miejscu.
Do wypadku doszło we wtorek po południu. Fot. Facebook / Ochotnicza Straż Pożarna w Jastrzębiu
Do wypadku doszło we wtorek przed godz. 17 w miejscowości Jastrzębie w gminie Łukowica. 48-letni mężczyzna kierujący ciągnikiem rolniczym marki Ursus z niewyjaśnionych przyczyn zjechał do rowu i doprowadził do wywrócenia się maszyny.

Ta, upadając, przygniotła 48-latka. Mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Okazało się, że zmarły to strażak-ochotnik, Andrzej Koszut. Poinformowała o tym na Facebooku Ochotnicza Straż Pożarna w Jastrzębiu.

Limanowska policja prowadzi działania mające ustalić okoliczności tragedii. – Decyzją prokuratora ciało zabezpieczono do badań sekcyjnych – przekazała cytowana przez portal limanowa.in asp. Jolanta Batko, rzeczniczka miejscowej policji.
Czytaj także: Tak wyglądały ostatnie chwile przed tragedią na Podkarpaciu. Potem matka zabiła dzieci i siebie