Polski pastor wygonił kanadyjskich policjantów ze świątyni. Nazwał ich "nazistami"

Adam Nowiński
Pastor Artur Pawłowski wygonił ze swojej świątyni w Calgary w Kanadzie policjantów, którzy interweniowali w niej w Wielki Piątek. Polak nazwał funkcjonariuszy "nazistami" i "Gestapo". Policjanci chcieli sprawdzić, czy w środku są przestrzegane obostrzenia epidemiczne.
Polski pastor wygonił policjantów ze świątyni w Calgary. Fot. Twitter.com / @stillgray
Lokalne władze Calgary w Kanadzie wprowadziły zakaz organizowania jakichkolwiek zgromadzeń w pomieszczeniach w związku z epidemią koronawirusa. Dotyczy to także mszy świętych i nabożeństw.

Dlatego w Wielki Piątek siedmiu policjantów zostało skierowanych do jednego z kościołów ewangelickich w Calgary. Mieli oni sprawdzić, czy w środku przestrzegane są obostrzenia, a w razie ich łamania, wyprosić wiernych. Nie mogli jednak tego zrobić, ponieważ już od wejścia naskoczył na nich pastor Artur Pawłowski, który kazał im się "wynosić z jego posesji". Wielokrotnie nazwał funkcjonariuszy nazistami i powiedział im, że "Gestapo nie ma wstępu" do jego świątyni.


Policjanci próbowali mu tłumaczyć, że wykonują swoje obowiązki w związku z przepisami epidemicznymi, ale polski pastor nie chciał ich słuchać – podaje "The Post Millennial". Funkcjonariusze w końcu odpuścili.

Inaczej było w kościele w Wielkiej Brytanii. Londyńscy policjanci w piątek wieczorem weszli do polskiego kościoła w dzielnicy Balham i przerwali nabożeństwo z okazji Wielkiego Piątku. Jak poinformowali funkcjonariusze, doszło do złamania obostrzeń sanitarnych i zgromadzenie było niezgodne z prawem.
Czytaj także: Policja wkroczyła do polskiego kościoła w Londynie. Wierni łamali obostrzenia
źródło: "The Post Millennial"