Czy to wizerunek kobiety trafi na nowy banknot 1000 zł? Prezes NBP jest za i ma swój typ

redakcja naTemat
NBP planuje wypuszczenie nowego banknotu o nominale 1000 złotych. Kto znajdzie się na nowym banknocie? Opinie, że powinna to być kobieta, nie są odosobnione. Zgadza się z nimi prezes NBP Adam Glapiński, choć podkreśla jednocześnie, że decyzja nie należy do niego, a wytypowana postać musi przejść najpierw szereg konsultacji.
NBP planuje wprowadzenie nowych banknotów o nominale 1000 złotych fot. pasja100 / Pixaby
W obliczu pandemii COVID-19 Polacy postawili na tezauryzacji majątku, czyli gromadzenie dóbr materialnych (zwłaszcza gotówki) poza instytucjami finansowymi.

"W czasie kryzysu mieliśmy do czynienia z masowym wypłacaniem banknotów, (...) ludzie gromadzili oszczędności w domu, zakładając, że to jakaś wygodniejsza, bardziej elastyczna forma oszczędności" - mówił na piątkowej konferencji prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński.

To jedna z przesłanek dla wprowadzenia nowego banknotu o nominale 1000 złotych. Poprzedni "nowy" banknot z podobizną Jana III Sobieskiego (i Pałacem w Wilanowie na rewersie) wszedł do użycia w lutym 2017 roku.
Zdaniem prezesa NBP przyszedł czas, żeby na polskim banknocie pojawiła się wreszcie kobieta (wszystkie dotychczasowe przedstawiają mężczyzn). Biorąc pod uwagę, że banknoty, które weszły w użycie w 1995 roku przedstawiają królów Polski, Glapiński jest za umieszczeniem na banknocie o nominale 1000 złotych podobizny Jadwigi Andegaweńskiej, która wpisywałaby się w serię "królewską".


Na piątkowej konferencji zaznaczał jednak, że to jego prywatna opinia i to nie on podejmie decyzję co do postaci, która znajdzie się na banknocie. Wypuszczenie nowego nominału będzie wiązało się z szeregiem konsultacji. Być może także społecznych.

Poza dywagacjami dotyczącego najwyższego z dotychczasowych nominałów polskich banknotów, NBP podało także informację o wypuszczeniu banknotów kolekcjonerskich z podobizną Lecha Kaczyńskiego i hasłem "Warto być Polakiem". Będzie to jednak nakład kolekcjonerski wypuszczony w zaledwie 80. tys. egzemplarzy z okazji listopadowej rocznicy odzyskania niepodległości.

Czytaj także: Narodowy Spis Powszechny już ruszył. Jest obowiązkowy nawet dla Polonii – i grożą wysokie kary