Powrót Holyfielda do ringu potwierdzony. Ale na walkę z Tysonem jeszcze poczekamy
Evander Holyfield zmierzy się w czerwcu Kevinem McBride'em. Zapowiadany powrót legendy do ringu stanie się więc faktem, ale na razie nie dojdzie do pojedynku, na który wszyscy liczyli – z Mikie'iem Tysonem.
Dla 58-letniego Holyfielda będzie to powrót na ring po dziesięciu lat. Swoją ostatnią walkę legendarny pięściarz stoczył w 2011 roku. Jego powrót to oczywiście duże wydarzenie, jednak kibice liczyli na walkę z Mike'iem Tysonem. Od kilku miesięcy spekulowano, że to właśnie jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci w świecie boksu wejdzie do ringu z Holyfieldem. Byłoby to trzecie starcie tych zawodników.
Na razie fani muszą obejść się smakiem, ale warto zauważyć, że na drodze Holyfielda staje pogromca Tysona sprzed lat. W 2005 roku 47-letni obecnie McBridge sensacyjnie znokautował "Bestię". Pod względem sportowych osiągnięć daleko mu jednak do swojego czerwcowego rywala. Irlandczykowi nigdy nie udało się wywalczyć tytułu mistrza świata.
Holyfield sięgał po ten tytuł wiele razy. W trakcie swojej bogatej kariery stoczył dziewięć wygranych pojedynków o pas mistrza świata wagi ciężkiej i pięć o tytuł czempiona wagi juniorciężkiej. W pokonanym polu zostawiał m.in. Tysona, Lennoxa Lewisa czy Johna Ruiza.
źródło: ESPN