Złoto dla zuchwałych w finale PlusLigi. Pierwsza bitwa o mistrzostwo przed nami

Krzysztof Gaweł
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, wielki faworyt i najlepiej grająca w siatkówkę polska drużyna, a może Jastrzębski Węgiel, który po jedenastu latach znów jest w finale PlusLigi? W środę rusza walka o mistrzostwo Polski siatkarzy, faworytem jest ekipa Nikoli Grbicia, ale drużyna Andrei Gardiniego tanio skóry nie sprzeda. Pierwszy pojedynek finałów o godzinie 20:30.
Grupa Azoty ZAKSA czy Jastrzębski? W środę rusza walka o mistrzostwo Polski siatkarzy Fot. PlusLiga
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębski Węgiel to dwie najlepsze polskie ekipy w sezonie 2020/2021. Zajęły dwa czołowe miejsca w sezonie zasadniczym, spotkały się w nowohuckim finale Tauron Pucharu Polski, a teraz zagają o złoty medal. Dodatkowo kędzierzynianie są w finale Ligi Mistrzów, czym wystawili sobie na krajowym podwórku noty najwyższe z możliwych, bo to nadal dla polskich ekip spore osiągnięcie. Jastrzębianie o medalu LM mogą na razie tylko marzyć.

Trzy razy mierzyły się obie ekipy w tym sezonie, wszystkie trzy pojedynki wygrała Grupa Azoty ZAKSA. Najpierw w czterech setach na samym początku sezonu. Później w połowie grudnia, gdy zespół Nikoli Grbicia kroczył od zwycięstwa do zwycięstwa i zapewniał sobie pozycję lidera sezonu zasadniczego. A na koniec w połowie marca, w finale Pucharu Polski w Nowej Hucie. Kędzierzynianie rozbili jastrzębian 3:0 (25:20, 27:25, 25:15) i wzięli trofeum.


Pojedynki obu drużyn w sezonie 2020/2021:


Czy podobnie będzie w finale PlusLigi?

– Grupa Azoty ZAKSA jest bardzo mocna technicznie. Na taki zespół potrzebna jest przede wszystkim silna zagrywka oraz technika bloku. Trzeba pamiętać o wybloku. No i oczywiście trzeba walczyć i atakować – uważa Ryszard Bosek, mistrz świata oraz olimpijski, który czeka na finał godny ligi mistrzów świata. Zaciętą walkę, może aż do piątego spotkania. O ile pozwolą na to wielcy faworyci.
Czytaj także: Wielki faworyt w finale PlusLigi. Gładkie zwycięstwo zamiast zażartej walki o awans

Drużyna Nikoli Grbicia wyprzedza ligową konkurencję o jedną długość i jeśli nie stanie się nic nieprzewidzianego, wygra finał w cuglach. Wynik w Lidze Mistrzów, kapitalna gra na krajowym podwórku i siatkówka, jakiej dawno nie prezentowała polska drużyna. To wszystko przemawia za Grupa Azoty Zaksą. Jedynie problemy personalne mogą pokrzyżować szyki faworytom, jak w półfinale, gdy wypadł z gry Paweł Zatorski. PGE Skra Bełchatów wygrała dzięki temu mecz u siebie (3:1), ale i tak została odprawiona z kwitkiem.
Czytaj także: Pierwszy finalista PlusLigi wyłoniony. Zagrają o złoto po 11 latach oczekiwania

W Jastrzębskim Węglu wszyscy są zdrowi i gotowi na finał. Niezwykle udany sezon, powrót po 11 latach do walki o złoty medal, ekipa Andrei Gardiniego chciałaby zakończyć wielką niespodzianką. Będzie o to niezwykle trudno, ale Mohamed Al Hachdadi i spółka nie złożą broni, póki nie zostaną pokonani. Taki charakter ma ten zespół, bo mankamenty w grze nadrabia sercem i wolą walki. Pomarańczowi muszą najpierw po raz pierwszy w sezonie ograć kędzierzynian, by marzyć o mistrzostwie Polski.

W środę rusza także walka o brązowy medal w PlusLidze. PGE Skra Bełchatów będzie walczyć z Vervą Warszawa Orlen Paliwa, a pierwszy mecz zagra na własnym parkiecie. Siatkarze Michała Gogola są wyżej notowani i mają atut własnego boiska, ale ekipa Andrei Anastasiego zechce skorzystać z faktu, że do końca sezonu bełchatowianie stracili Taylora Sandera, gwiazdę i lidera zespołu.

Terminarz finałów PlusLigi w sezonie 2020/2021: