Monika Zamachowska oskarża męża o zdradę. "Byłam w szoku"
Plotki o rozstaniu Moniki Zamachowskiej i Zbigniewa Zamachowskiego pojawiły się pod koniec marca. Wtedy też do sieci trafiły zdjęcia, na których widać aktora wynoszącego kartony ze wspólnego mieszkania. Dziennikarka właśnie udzieliła obszernego wywiadu, w którym mówi problemach w byłym już związku.
"Byłam w szoku. Jest coś takiego, jak codzienność w związku, ale mnie cały czas wydawało się, że lecę na skrzydłach miłości. Gdy mąż się wyprowadził, zadzwoniła do mnie jego prawniczka, właściwie moja prawniczka. Powiedziała, że nasz styczniowy wyjazd był ostatnią, nieudaną próbą ratowania małżeństwa. Uświadomiłam sobie, że byłam naiwna, że miałam w głowie fałszywy obraz rzeczywistości. Wydawało mi się, że kłopoty, które mieliśmy – ze zdradą męża włącznie – to były kłopoty jak w innych związkach" – przyznała.
Z jej relacji wynika także, że Zbigniew Zamachowski chciał, aby dzieci wyprowadziły się z domu, co było kolejnym powodem do konfliktów.
"Dla matki wybór dzieci albo mąż nie istnieje i nie może istnieć. Na szczęście to jest instynkt, nie muszę tego racjonalizować. Mam też własną ocenę tej sytuacji i ona brzmi tak: Moje dzieciaki są fantastyczne! Wyrosły na mądrych, świadomych, współczujących ludzi. Kocham ich najbardziej na świecie. Powiem więcej, to one w moim życiu liczą się najbardziej" – podkreśliła. Dodała także, że po rozwodzie chciałaby wrócić do starego nazwiska.
Dziennikarka i aktor pobrali się ponad siedem lat temu, niebawem świętowaliby kolejną rocznicę ślubu. Media donosiły, że przyczyną rozpadu ich związku mogła być nowa miłość artysty.
Była gwiazda TVP już wcześniej, w rozmowie z "Faktem" mówiła, że jest jej bardzo ciężko. Przyznawała, że obecnie "pracuje nad tym, by zrozumieć, że kochać to znaczy pozwolić odejść". Zbigniew Zamachowski jest jej trzecim mężem. Ona z kolei była jego trzecią żoną.
Zamachowski o rozstaniu
Zbigniew Zamachowski, jak na razie nie zamierza mówić o swoim życiu prywatnym. Pod koniec marca na facebookowym profilu aktora pojawiło się oficjalne oświadczenie, w którym artysta odniósł się do szumu wokół jego osoby.
"Nie chcem, ale muszem"(...) Niestety owa wirtualna otchłań stała się dla mnie ostatnimi czasy tak dokuczliwa, że postanowiłem, będąc niejako wywołanym do odpowiedzi, odnieść się do tego medialnego hałasu, który rozpętał się wokół mojej osoby" – zaznaczył Zamachowski.
"Uprzejmie informuję zatem wszystkich zainteresowanych, że moje życie prywatne jest tylko i wyłącznie moją własnością i informacjami o nim nie zamierzam dzielić się z nikim poza bliskimi mi osobami, zwłaszcza w tzw. przestrzeni publicznej, jakąkolwiek postać ona przyjmuje" – dodał.
Czytaj także: Zamachowska ma nowego "adoratora"? Jednocześnie ma czekać na konfrontację z Muskałą
Źródło: Wprost