Komedia w Porozumieniu. Bielan usunął prof. Maksymowicza z partii? Ten zaprzecza, a prezydium swoje

Julia Łowińska
O konflikcie w Porozumieniu wiadomo od dawna. Obóz dzieli się na zwolenników Jarosława Gowina i Adama Bielana. Ten drugi ogłosił dziś, że prof. Wojciech Maksymowicz nie jest już członkiem partii. Do wypowiedzi odniósł się sam będący w centrum zainteresowania polityk, który zaprzeczył informacji podkreślając, że nadal zasila szeregi partii.
Adam Bielan usunął z "Porozumienia" Wojciecha Maksymowicza. Fot. Andrzej Michalik / Agencja Gazeta
Co ciekawe, Porozumienie nie może dojść do porozumienia nawet w kwestii profilu na Twitterze. Na platformie możemy bowiem znaleźć dwa konta partii – jedno bardziej oficjalne z 16 tys. obserwujących i drugie zwolenników Bielana, które śledzi 193 użytkowników. To właśnie ten drugi profil poinformował o najnowszych wydarzeniach.

"W związku z odmową pracy w ramach Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, Prezydium Zarządu Krajowego Porozumienia Jarosława Gowina stwierdza wygaśnięcie członkostwa w Partii Pana Wojciecha Maksymowicza" – czytamy w poście na Twitterze. Decyzja miała zostać podjęta po kwietniowym odejściu Maksymowicza z klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Polityk zaprzeczył jednak doniesieniom Adama Bielana. Na drugim koncie Porozumienia nie ma informacji o rzekomym odejściu Maksymowicza.


– Sytuacja jest groteskowa – powiedział w rozmowie z Gazetą.pl Wojciech Maksymowicz – Nadal jestem członkiem Porozumienia, władze nie usunęły mnie z partii – dodał.

Za to ostatnio Jarosław Gowin skomentował, że władze PiS przestają uznawać "rokosz Bielana".

– Wczoraj byłem obecny na posiedzeniu prezydium i zarządu Porozumienia, zostałem zaproszony przez prezesa Jarosława Gowina. Widziałem członków prezydium, zarządu, tych, którzy zawsze byli. Tych paru osób, które nie są członkami, nie widziałem, co jest zrozumiałe. Nawet ilościowo nie ma o czym mówić – dodał Maksymowicz.
Czytaj także: Będzie nowa partia na prawicy? "Bielaniści" myślą o założeniu własnego ugrupowania
źródło: Gazeta.pl