Jak się czuje Grzegorz Markowski? Menadżerka muzyka wyjaśnia, w jakim jest stanie

Weronika Tomaszewska
Po tym jak Grzegorz Markowski ogłosił w mediach społecznościowych, że ze względu na zły stan zdrowia nie weźmie udziału w pożegnalnej trasie koncertowej zespołu "Perfect", w sieci zawrzało. Tymczasem menadżerka muzyka wyjaśnia, jak teraz czuje się artysta.
Jaki jest aktualny stan zdrowia Grzegorza Markowskiego? Fot. Paweł Kozioł / Agencja Gazeta
Markowski od 1980 roku śpiewał w zespole "Perfect". Utwory w jego wykonaniu takie jak: "Nie płacz Ewka", "Niewiele ci mogę dać" czy "Wszystko ma swój czas" stały się ponadczasowymi hitami.
Kilka dni temu słynny wokalista za pośrednictwem fanpage'a swojej córki Patrycji Markowskiej opublikował post, w którym wyjawił, że jego stan zdrowia pogorszył się, przez co "nie powróci już na scenę z zespołem "Perfect".

Tym samym ogłosił, że rezygnuje z pożegnalnej trasy koncertowej, którą zaplanowano już w 2019 roku, tyle że pandemia koronawirusa pokrzyżowała muzykom plany. Markowski w swoim wpisie ocenił, że show – ze względu na jego formę – nie mógłby być nawet w połowie tak dobry jak kiedyś.


Fani zaczęli zastanawiać się, co dolega 67-letniemu wokaliście. Słowa członków "Perfectu" jeszcze bardziej wzmogły niepokój. "Perfect chciałby za pośrednictwem swojej strony przekazać Grzegorzowi Markowskiemu wyrazy współczucia i dołączyć do licznych życzeń szybkiego powrotu do zdrowia" – można przeczytać na stronie zespołu.

"Oświadczenie to jest dla nas o tyle zaskakujące, że nic w ostatnim czasie nie wskazywało na tak nagłe pogorszenie się stanu zdrowia wokalisty. Zespół Perfect zawsze stawał na wysokości zadania, zarówno na scenie jak i poza nią, i takim chciałby w Waszej pamięci pozostać" – napisali członkowie "Perfectu".

Teraz Anna Cieplicka, menadżerka piosenkarza, w rozmowie z portalem "gwiazdy.wp.pl" wyjaśnia, jak czuje się Grzegorz Markowski, uspokajając sympatyków gwiazdora, że "nie jest obłożnie chory, a tym bardziej umierający".
Anna Cieplicka
w rozmowie z portalem "gwiazdy.wp.pl"

Mogę od razu skomentować wszystkie fantastyczne plotki, które pojawiły się niemal natychmiast po opublikowaniu tego oświadczenia: nie, Grzegorz nie jest obłożnie chory, a tym bardziej umierający. Nic z tych rzeczy. Problem leży zupełnie gdzie indziej. Pożegnalna trasa anonsowana była jeszcze przed pandemią, koncerty miały się odbywać w dużych halach, bilety wyprzedały się natychmiast. A dziś wszystko się zmieniło i, jeśli dobrze pójdzie, te koncerty muszą się odbywać z udziałem tylko połowy publiczności. A to oznacza, że trzeba będzie zagrać dwa koncerty, z których każdy trwa co najmniej półtorej godziny. To byłoby dla Grzegorza zbyt dużo. Nie chce zawieść fanów, więc postanowił wycofać się z tego planu

Czytaj także: "Mój stan zdrowia się pogorszył". Grzegorz Markowski żegna się z zespołem "Perfect"
Również córka lidera słynnej grupy, Patrycja Markowska w wywiadzie dla "Plejady.pl" wypowiedziała się na ten temat w podobnym tonie, zaznaczając, że Markowski powróci na scenę, ale zagra mniejsze koncerty.

– Teraz w koncertach może uczestniczyć tylko 50 proc. publiczności. Perfect sprzedał pełne sale, więc musiałyby być zagrane dwa koncerty z rzędu. To ogromny wysiłek i Grzegorz nie będzie tego w stanie zdrowotnie udźwignąć. Na pewno pojawi się jeszcze na scenie, ale zagra mniejsze koncerty – zapewniła córka artysty.
Czytaj także: Na co choruje Grzegorz Markowski? Musiał zrezygnować z pożegnalnej trasy koncertowej Perfectu
źródło: gwiazdy.wp.pl