Na co choruje Grzegorz Markowski? Musiał zrezygnować z pożegnalnej trasy koncertowej Perfectu
Bartosz Świderski
28 kwietnia 2021, 20:55·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 28 kwietnia 2021, 20:55
Po tym jak Grzegorz Markowski ogłosił za pośrednictwem fanpage'a swojej córki Patrycji Markowskiej, że ze względu na zły stan zdrowia nie weźmie udziału w pożegnalnej trasie koncertowej zespołu Perfect, fani zaczęli zastanawiać się, co dolega 67-letniemu wokaliście. Oto, co wiadomo o zdrowiu Grzegorza Markowskiego.
Reklama.
Wczoraj pisaliśmy o oświadczeniu Grzegorza Markowskiego, w którym tłumaczył on fanom decyzję o rezygnacji z trasy koncertowej Perfectu. Muzyk ocenił, że show – ze względu na jego pogarszający się stan zdrowia – nie mógłby być nawet w połowie tak dobry jak kiedyś.
Na co choruje Grzegorz Markowski?
Zimą media obiegły zdjęcia Grzegorza Markowskiego, który udał się z żoną Krystyną do prywatnej przychodni na Mokotowie. W budynku funkcjonuje jeden z punktów szczepień na COVID-19, a co za tym idzie, wiele osób podejrzewało, że podobnie jak m.in. Krystyna Janda, Markowski mógł przyjąć szczepionkę poza kolejką. Trwały wówczas szczepienia osób 70-letnich i starszych, zaś Markowski ma 67 lat.
Nikomu nie przyszło jednak do głowy, że wokalista Perfectu, który udał się do jednego z gabinetów, zjawił się w przychodzi z innych powodów niż własne szczepienia. Głos w sprawie zabrała wówczas menadżerka zespołu Anna Cieplicka.
– Grzegorz Markowski nie został zaszczepiony, czeka cierpliwie na swoją kolej, mamy nadzieję, że będzie to na dniach, bo ma choroby współistniejące. Jego żona Krystyna właśnie to zrobiła, a Grzegorz towarzyszył jej podczas zastrzyku – skomentowała.
Wszystko, co wiemy o zdrowiu Grzegorza Markowskiego
Menadżerka nie wspomniała, o jakie choroby dokładnie współistniejące chodzi. Z wywiadu z Markowskim dla magazynu "Teraz Rock" wiadomo jednak, że gwiazdor nie najlepiej radził sobie w czasie pandemii.
– Jestem przerażony. Czuję się co prawda uprzywilejowany, bo mamy z żoną dom i działkę, pod samym lasem, do którego codziennie chodzimy z psem. (...) Przerażenie w różny sposób działa na ludzi – jednych motywuje do działania, inni wpadają w deprechę. Gdyby wódka była zdrowa, brałbym każdego ranka ćwiartkę gorzkiej żołądkowej, nie mówiąc o łyskaczu, który jest droższy, i tak bym zaczynał dzień. Ale nie można. Chciałbym jeszcze trochę pobawić się z wnukiem i mam nadzieję, że… Mówią, że jest już szczepionka, że jeszcze pożyjemy normalnie – mówił Grzegorz Markowski w grudniu 2020 roku.
Wokalista na poważne problemy zdrowotne skarżył się już w 2015 roku. Miał wtedy coraz gorzej znosić męczące koncertowanie i potrzebował dużo odpoczynku, żeby zregenerować się po występie. Wiadomo też, że w tym samym roku przeszedł operację kolana.