Anita Werner wyznała, co usłyszała od umierającej mamy. To cenna przestroga dla wszystkich
Anita Werner ma za sobą trudne chwile. Mama dziennikarki TVN zmarła na nowotwór. Jedne z ostatnich słów, jakie umierająca kobieta wypowiedziała do córki, bardzo wryły się w jej pamięć. To cenna przestroga dla wszystkich.
Opowiedziała o najsmutniejszym doświadczeniu w jej życiu. U mamy Anity Werner zdiagnozowano raka piersi. I choć chorobę udało się odkryć szybko, to spełnił się najczarniejszy scenariusz.
Słowa umierającej pani Bożeny, tak "wryły się w pamięć" dziennikarki, że teraz przekazuje je ku przestrodze. W ostatnim wywiadzie dla "Gali" zdradziła, co usłyszała od mamy przed jej śmiercią.
– Niczego nie zaniedbała. Sama znalazła guza w piersi, bardzo szybko ją zoperowano, była pod stałą opieką lekarzy. Niestety, nowotwór okazał się silniejszy i wkrótce zaatakował ze zdwojoną mocą – mówiła Anita Werner.
– Nagle, po niecałym roku, zaczęła mieć bardzo złe wyniki. Okazało się, że ma przerzuty do mózgu, kości i wątroby. Od tego momentu to już było powolne umieranie. Trwało trzy miesiące, z dnia na dzień było coraz gorzej – wspomniała.