Wymiana ognia między Palestyną a Izraelem nie ustaje. Po obu stronach głoszono mobilizację
Od tygodnia zaognia się sytuacja w Strefie Gazy, ale poważna wymiana ognia trwa od dwóch dni. Zarówno Palestyna jak i Izrael ostrzeliwują swoje pozycje przy pomocy rakiet i artylerii. W wyniku tych ataków zginęło już kilkadziesiąt osób, w tym kilkoro dzieci. Obie strony ogłosiły mobilizację wojsk.
Izrael nie ustąpił, w związku z czym ze Strefy Gazy zostały wystrzelone pociski rakietowe w kierunku Jerozolimy. Pociski dotarły do Aszkelonu, w którym, jak podaje "Jerusalem Post", w wyniku obrażeń zginęły dwie kobiety.
We wtorek izraelskie siły zbrojne odpowiedziały ogniem. Zginęły 22 osoby, w tym dziewięcioro dzieci. Wcześniej w wyniku protestów ucierpiało ponad 700 osób, z czego 500 trafiło do szpitala.
Teraz minister obrony Izraela Beni Ganc zapowiedział powołanie dodatkowych sił zbrojnych w związku z narastającym konfliktem. Nastąpiła mobilizacja 5 tys. rezerwistów w celu umocnienia linii frontu. Podobne działania zapowiedziała Palestyna.
Czytaj także: Setki rakiet, alarm w Jerozolimie. O co chodzi w nowym konflikcie na Bliskim Wschodzie? [WYJAŚNIAMY]
źródło: "Jerusalem Post"