Wajda opowiedziała o tym, w jakim stanie zastała dom ojca. "Nie dowierzałam temu"
Andrzej Wajda zmarł prawie pięć lat temu. Jego jedyna córka Karolina Wajda opowiedziała w wywiadzie z Pomponikiem o tym, jak wyglądał dom po zmarłym ojcu. Była zrozpaczona widokiem, jaki tam zastała. – Dom był ogołocony – wspomina.
Karolina Wajda kontra Krystyna Zachwatowicz
Trzy dni temu zakończył się proces sądowy między żoną Andrzeja Wajdy, czyli Krystyną Zachwatowicz a jego córką Karoliną Wajdą, która domagała się unieważnienia testamentu i uczynienia jej jedynym spadkobiercą majątku i praw autorskich do filmów reżysera.Sąd podjął jednak decyzje, że to czwarta żona Wajdy jest jedyną wykonawczynią jego ostatniej woli. Przyczyną konfliktu w tej sprawie był fakt, że testament Wajdy był wielokrotnie zmieniany, o czym miała nie wiedzieć pasierbica Zachwatowicz.
Dom Andrzeja Wajdy w Warszawie
W rozmowie z portalem Pomponik Karolina Wajda przyznała, że dom jej ojca (starą willę na Żoliborzu) zastała w fatalnym stanie. Wiadomo, że ostatnia żona artysty planowała część archiwum męża przedstawić w formie wystawy w muzeum.– Dom był ogołocony z niemal wszystkich mebli i pamiątek. Wszędzie piętrzyły się góry śmieci. Wyrwano okap w kuchni, deski sedesowe, wymontowano nawet akcesoria ze zlewu, pozrywano tapety, żyrandole, wieszaki. Do dziś nie mam pojęcia, dlaczego i po co – mówiła.
Jak sama podkreśliła, poprosiła swojego ojca chrzestnego, którym jest Daniel Olbrychski, aby przyszedł do domu reżysera i sam na własne oczy zobaczył, w jakim jest stanie. – Był tak samo zrozpaczony jak ja – oznajmiła.źródło: Pomponik