Urzędniczka z Knurowa wydała 40 tys. zł na wróżby. Teraz kontroluje innych w rządzie

Joanna Stawczyk
Anna Karwot, urzędniczka związana z Kukiz'15, ma na swoim koncie niezłą wpadkę. Okazało się, że Karwot, która w maju została audytorem wewnętrznym w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, jako sekretarz Knurowa wydała 40 tys. zł z miejskiego budżetu na usługi jasnowidzów.
Kim jest Anna Karwot z Kukiz'15? To ona wydała ponad 40 tys. na usługi jasnowidza z publicznych pieniędzy. Fot. Facebook.com / @AnnaKarwotPolityk

Dlaczego Anna Karwot przestała być sekretarzem w Knurowie?

Była sekretarz Knurowa nie może pochwalić się roztropnym wydawaniem pieniędzy podatników. Światło dzienne ujrzała szokująca informacja o przeszłości urzędniczki, która od maja jest audytorem w Ministerstwie Klimatu. Jak ujawnił Salon24 ponad dekadę wcześniej Anna Karwot wydała publiczne pieniądze na połączenia telefoniczne do jasnowidza.

Nabiła kosmiczny rachunek. Mowa o kwocie przekraczającej 40 tysięcy złotych. Jeszcze bardziej absurdalne może wydać się to, że - jak później tłumaczyła Karwot - korzystała z tych usług po to, żeby radzić się w sprawach związanych z miastem Knurów.


Urzędniczka Anna Karwot napisała oświadczenie ws. korzystania z usług jasnowidza

Portalowi "salon24.pl" udało się dotrzeć do protokołu z nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, która odbyła się 31 marca 2010 r. w Knurowie. Obecny był na niej także prezydent miasta, Adam Rams. Co ciekawe, Karwot napisała specjalne oświadczenie w sprawie swojego odejścia i całego zamieszania. Na sesji odczytał je wtedy inny urzędnik:

"Pragnę podkreślić, iż kłamstwem jest wykonywanie przez moją osobę z aparatu komórkowego rozmów do usług erotycznych. Natomiast, prawdą jest, iż radziłam się w problemach, sytuacjach konfliktowych związanych z piastowaną przez moją osobę funkcją z usług jasnowidzów" – wyznała.

Głos zabrał także prezydent miasta. "Kontrola dobiegła już końca, więc dzisiaj mogę w sposób precyzyjny powiedzieć, że te numery specjalne związane z wróżbiarstwem czyli ogólnie pojętą ezoteryką na koszt Urzędu Miasta w ogólnej kwocie wynoszą 44.026,62 zł w analizowanym okresie 2007-2010" – przekazał.

"Sekretarz złożyła propozycję rozwiązania stosunku pracy za porozumieniem stron i również wyraziłem na to zgodę. Rozwiązanie umowy o pracę nastąpi dziś" – mówił Rams 31 marca 2010 roku. Polityczka zobowiązała się wówczas zwrócić 44 tys. zł do kasy miasta.
Czytaj także: Kukiz będzie nowym koalicjantem PiS-u? Kaczyński: Powiedział, że ładnie śpiewam