Mama Anny Przybylskiej znowu jest w szpitalu. Zmaga się z powikłaniami po covid-19

Bartosz Świderski
Na początku marca Krystyna Przybylska trafiła do szpitala z powodu zakażenia koronawirusem. Mama aktorki Anny Przybylskiej mogła wówczas liczyć na pomoc ojca jej wnuków, Jarosława Bieniuka. Okazuje się, że teraz pani Krystyna wróciła do ośrodka zdrowia, gdzie zmaga się z powikłaniami związanymi z przebytą chorobą covid-19.
Krystyna Przybylska zmaga się z powikłaniami po przebytym zakażeniu koronawirusem. Fot. Jan Rusek / Agencja Gazeta
– Jestem w stałym kontakcie z babcią Krysią i zawsze może liczyć na moje wsparcie – powiedział Jarosław Bieniuk w rozmowie z portalem "Plejada", gdy Krystyna Przybylska po raz pierwszy trafiła do szpitala z koronawirusem.

Po trzech miesiącach od zakażenia mama Anny Przybylskiej znów musiała trafić w szpitalu. Kobieta walczy z powikłaniami spowodowanymi covid-19. – Znowu trafiłam w cudowne ręce lekarzy pielęgniarek. Po COVIDZIE. Dziękuję za szybką reakcję – napisała na Facebooku, załączając do wpisu zdjęcie z placówki. Przypomnijmy, że po śmierci Anny Przybylskiej, Bieniuk pozostaje w bliskim kontakcie z babcią swoich dzieci. Mama zmarłej aktorki kilka lat temu w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów" wskazywała, że "Jarek, któremu przyszło zmierzyć się z rolą samotnego rodzica, spisuje się znakomicie".


W plotkarskich mediach czasami wraca jednak temat o tym, że Bieniuk jest skonfliktowany z matką swojej zmarłej żony. "Czym się wszyscy martwicie. Majątkiem mojej zmarłej Córki. Nie bójcie się, nikt nie poprosi o kromkę chleba. Wnuki mają rodzinę z mojej strony i ze strony Jarka" – pisała pod koniec ubiegłego roku.
Czytaj także: Miała być Przybylska, wyszła Holecka? Internauci podzieleni ws. nowego muralu