Pudzianowski wygrał walkę na KSW i zaatakował krytyków. "Zamknęliśmy mordy klakierom"
Mariusz Pudzianowski pokonał Łukasza "Jurasa" Jurkowskiego podczas walki wieczoru gali KSW 61 i mocno odpowiedział krytykom, którzy odsyłali go do federacji Fame MMA, odmawiając sportowej klasy. – Zamknęliśmy mordy klakierom, którzy mówili, że "idą się popieścić do klatki" – mówił po walce "Pudzian", a później dziękował swojemu rywalowi i dobremu koledze.
Po wygranej z "Jurasem", którego zdominował w klatce i od którego był o klasę lepszy, "Pudzian" nie wytrzymał i odpowiedział ostro krytykom czy w zasadzie hejterom. – Zamknęliśmy mordy klakierom, którzy mówili, że "idą się popieścić do klatki" – mówił triumfujący wojownik, który po raz piętnasty w KSW cieszył się z wygranej.
Po walce Mariusz Pudzianowski zabrał głos w mediach społecznościowych. "Było ciężko. Łukasz "Juras" Jurkowski postawił poprzeczkę wysoko bardzo, ale daliśmy Wam dobrą walkę jak obiecaliśmy obaj!!!" - napisał i podziękował rywalowi za pojedynek.
"I nadal zostajemy kolegami i pomagamy sobie na treningach to jest lepsze niż ta wygrana!!!" - dodał Pudzianowski, który już przed walką nie krył, że koleguje się z "Jurasem" i że wiele mu zawdzięczał na początku swojej przygody z MMA.
– Ciągnąłem tę walkę z charakteru. Nie oszukam czasu i tylko ośmiu tygodni przygotowań – ocenił swój występ Jurkowski, który chciał pokonać "Pudziana" doświadczeniem i sprytem, ale nie był w stanie dotrzymać kroku "Pudzilli", jak sam nazywa swojego rywala.