Rodowicz ujawniła szczegóły rozprawy rozwodowej. "Strasznie maglowała mnie prawniczka męża"

Bartosz Świderski
Za Maryla Rodowicz ostatnia sprawa rozwodowa. Gwiazda podzieliła się jej szczegółami z tygodnikiem "Twoim Imperium". Wyznała, że jej mąż Andrzej Dużyński pokusił się na sali rozpraw o uszczypliwą uwagę dotyczącą… masła.
Maryla Rodowicz ujawniła szczegóły ostatniej rozprawy Fot. Marek Zieliński/ East News
Sprawa rozwodowa Maryli Rodowicz i Andrzeja Dużyńskiego ciągnie się o niemal trzech lat. Para, która pobrała się w 1986 roku i doczekała się syna Jędrzeja, nie może bowiem dojść do porozumienia.

Za Rodowicz i Dużyńskim kilka rozpraw sądowych, ale koniec sądowych przepychanek staje się coraz bardziej realny. W środę, 30 czerwca odbyła się ostatnia sprawa rozwodowa wokalistki, ale na ostateczny finał sprawy Rodowicz będzie musiała poczekać do końca lipca.
Rodowicz postanowiła ujawnić szczegóły ostatniej sprawy w "Twoim Imperium". – Strasznie maglowała mnie prawniczka męża, żeby wykazać, że jestem w dobrej sytuacji finansowej. Na przykład pytała o konia, którego sobie kupiłam. No i co ten koń je. Powiedziałam, że trawę. No dobrze, ale co on je poza trawą? Ja na to, że siano i to kosztuje mnie 750 złotych miesięcznie. Była rozczarowana, że tylko tyle – opowiadała.


Gwiazda usłyszała również od męża uwagę, którą uznała za uszczypliwą. – Usłyszałam od niego, że pięknie śpiewam i jestem zdolną wokalistką. I że dobrze gotowałam, chociaż do wszystkiego dodaję masło. Ale wymyślił! Mówił, że na kostkę masła kładę kawałek łososia i do piekarnika. Co za bzdura! Mówił, że tak go karmiłam, a przecież on powinien jeść dietetycznie – irytowała się Rodowicz na łamach tygodnika.
Czytaj także: TVP robi serial o Rodowicz. Kurski zdradził, jaką prośbę mieli przedstawiciele gwiazdy

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut