Maja Bohosiewicz zdobyła się na szczere wyznanie. Celebrytka walczy z FOMO od lat
"Dzisiaj będzie ważny post. Niech zdjęcie będzie tylko miłym tłem" – wprowadziła Maja Bohosiewicz. W piątkowe popołudnie podzieliła się z internautami intymnym przemyśleniem. Dotknęła niezwykle istotnej kwestii, z którą mierzy coraz więcej ludzi. Wyznała, że od lat zmaga się z FOMO. Wyjaśniła, co oznacza tajemniczy skrót i z czym się wiąże.
Co to jest FOMO? Maja Bohosiewicz walczy z tym uczuciem
Gwiazda zwierzyła się, że nie może obyć się bez smartfona i ciągłego sprawdzania co robią inni ludzie, obawiając się, że ją samą coś ominie. FOMO polega na tym, że człowiek nie jest w stanie oddać się odpoczynkowi bez zbędnego analizowania i kalkulowania, co się opłaca i czego może żałować."Do głowy wpadają kolejne myśli i kalkuluje, kto gdzie wyjechał, jak tam jest, dlaczego mnie tam nie ma. I tak zdałam sobie sprawę, że od kiedy urodziłam pierwsze dziecko, czyli od 5 lat, ciągle zastanawiam się, gdzie jest miejsce, w które mogę uciec, żeby być i czuć i popędzić dalej. Pamiętam, jak szlochałam w mieszkaniu, mając na rękach dwutygodniowe niemowlę, że gdzieś teraz blisko mnie moi znajomi sączą drinki przy ciepłym akompaniamencie letniego wiatru, a ja siedzę z zasłoniętymi roletami, udając że słońce już zaszło choć jest 20:00" – przyznała Bohosiewicz.
"Czy coś się zmieniło? Wyciszyłam telefon. I uczę się, że nie ścigam się w zawodach o najciekawsze życie na świecie. Choć czasem patrzę i czuję delikatne ukłucie w boku, że gdzieś tam teraz kolacja na wzgórzu, impreza w tawernie czy szampan w basenie. A trawa zawsze zieleńsza u sąsiada" – podsumowała.
Czytaj także: Ujawniono przyczynę śmierci Jacka Kramka, 32-letniego trenera personalnego i przyjaciela gwiazd
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut