Maja Bohosiewicz zdobyła się na szczere wyznanie. Celebrytka walczy z FOMO od lat

Joanna Stawczyk
"Dzisiaj będzie ważny post. Niech zdjęcie będzie tylko miłym tłem" – wprowadziła Maja Bohosiewicz. W piątkowe popołudnie podzieliła się z internautami intymnym przemyśleniem. Dotknęła niezwykle istotnej kwestii, z którą mierzy coraz więcej ludzi. Wyznała, że od lat zmaga się z FOMO. Wyjaśniła, co oznacza tajemniczy skrót i z czym się wiąże.
Maja Bohosiewicz wyznała, że od lat cierpi na FOMO. Co oznacza ten skrót? Fot. Instagram.com / @majabohosiewicz
Maja Bohosiewicz, która aktywnie prowadzi swoje konto na Instagramie, opublikowała w piątek intrygujący post. Wpis szczególnie zaciekawił osoby, które do tej pory nie wiedziały, że istnieje coś takiego jak FOMO. To angielski skrót, który oznacza dosłownie Fear Of Missing Out.

Co to jest FOMO? Maja Bohosiewicz walczy z tym uczuciem

Gwiazda zwierzyła się, że nie może obyć się bez smartfona i ciągłego sprawdzania co robią inni ludzie, obawiając się, że ją samą coś ominie. FOMO polega na tym, że człowiek nie jest w stanie oddać się odpoczynkowi bez zbędnego analizowania i kalkulowania, co się opłaca i czego może żałować.


"Do głowy wpadają kolejne myśli i kalkuluje, kto gdzie wyjechał, jak tam jest, dlaczego mnie tam nie ma. I tak zdałam sobie sprawę, że od kiedy urodziłam pierwsze dziecko, czyli od 5 lat, ciągle zastanawiam się, gdzie jest miejsce, w które mogę uciec, żeby być i czuć i popędzić dalej. Pamiętam, jak szlochałam w mieszkaniu, mając na rękach dwutygodniowe niemowlę, że gdzieś teraz blisko mnie moi znajomi sączą drinki przy ciepłym akompaniamencie letniego wiatru, a ja siedzę z zasłoniętymi roletami, udając że słońce już zaszło choć jest 20:00" – przyznała Bohosiewicz. Influencerka nie chce jednak, aby blokujące uczucie dalej władało jej życiem. Wyznała, że w końcu nadszedł etap, w którym uświadomiła sobie, że nie ma nic złego w zwolnieniu tempa. Wie, że do końca nie wyzbędzie się FOMO, ale będzie starała się z nim żyć.

"Czy coś się zmieniło? Wyciszyłam telefon. I uczę się, że nie ścigam się w zawodach o najciekawsze życie na świecie. Choć czasem patrzę i czuję delikatne ukłucie w boku, że gdzieś tam teraz kolacja na wzgórzu, impreza w tawernie czy szampan w basenie. A trawa zawsze zieleńsza u sąsiada" – podsumowała.
Czytaj także: Ujawniono przyczynę śmierci Jacka Kramka, 32-letniego trenera personalnego i przyjaciela gwiazd

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut