Arkadiusz Jakubik o depresji i śmierci mamy. "Strasznie mi jej do dziś brakuje"

Joanna Stawczyk
Tak szczerego i intymnego wyznania publiczność Pol'and'Rock Festivalu się nie spodziewała. Arkadiusz Jakubik wystąpił na Akademii Sztuk Przepięknych. Mimo tego, że aktor stroni od opowiadania o życiu prywatnym, otworzył się na temat związany z depresją i śmiercią bardzo bliskiej osoby.
Arkadiusz Jakubik walczył z depresją. Aktor wciąż cierpi po śmieci mamy Fot. naTemat.pl
Arkadiusz Jakubik to polski aktor, którego publiczność kojarzy przede wszystkim z produkcji takich jak "Drogówka", "Kler", "Wołyń" czy "Dom zły". Poza aktorską działalnością Jakubik jest także liderem i wokalistą grupy muzycznej "Dr Misio".

Arkadiusz Jakubik był gościem panelu podczas tegorocznego Pol'and'Rock Festival. Na scenie z artystą rozmawiał dziennikarz Bartosz Węglarczyk. Aktor opowiedział m.in. o tym, jak przygotowuje się do ról. Zdradził tez jakie emocje towarzyszą mu, gdy praca przy danej produkcji dobiega końca.
– Wchodzi się w fikcyjny świat coraz głębiej. (...) Po skończeniu filmu zostaje jedna wielka, przerażająca pustka – powiedział. – Po "Domu złym" wpadłem w półroczną depresję. Nie potrafiłem sobie dać z tym rady – dodał.


Arkadiusz Jakubik w poruszających słowach o zmarłej mamie

Podczas festiwalowego spotkania z publicznością Jakubik otworzył się i powiedział o śmierci bliskiej osoby. Wzruszony artysta nie mógł powstrzymać łez i wyznał, że kilka miesięcy temu pożegnał ukochaną mamę. W nagraniu można posłuchać tego fragmentu od ok. 40 minuty.

– W grudniu ub.r. umarła moja mama. Mieszkała 5 km ode mnie, bo ją sprowadziłem do Piaseczna pod Warszawą i strasznie mi jej do dziś brakuje. Wraca do mnie, przychodzi w snach, w myślach (...) To się nałożyło z końcówką zdjęć do serialu "Klangor". To był dla mnie trudny czas – zwierzył się aktor. Jakubik nie ukrywa, że praca mogła mu poradzić sobie z czarnymi myślami.
Czytaj także: Robię przerwę od grania, gdy widzę, co się dzieje z głową. Arkadiusz Jakubik w TALK SLOW

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut