Niezwykłe zjawisko na lanckorońskim rynku. Mieszkańcy mówią, że to sam anioł.
Niezwykłe zjawisko na lanckorońskim rynku. Mieszkańcy mówią, że to sam anioł. Fot. Michal Lepecki / Agencja Gazeta

Niezwykłe zjawisko zarejestrowały kamery na rynku w Lanckoronie. Mieszkańcy mówią o "falującym świetle, które stało w miejscu". Część jest przekonana, że było to objawienie, bowiem w miasteczku co roku odbywa się impreza "Anioł w Miasteczku". Czy pozaziemska istota przybyła, aby przyjrzeć się przygotowaniom do festiwalu?

REKLAMA

Ufo czy anioł w Lanckoronie?

Do zdarzenia miało dojść w niedzielę 1 sierpnia w małopolskiej Lackoronie. Około godz. 19 kamery na rynku zarejestrowały niezwykłe światło, które widoczne było przez dłuższy czas.
– Trwało to dość długo, ponad minutę, więc to nie mógł być piorun, choć akurat zbierało się na burzę. Poświeciło, a potem w końcu tak samo nagle zniknęło. Ci, co stali przy parkingu w rynku, też to widzieli, ale nikt im potem nie wierzył – opowiadała w rozmowie z "Gazetą Krakowską" turystka z Krakowa.
Z kolei jedna z mieszkanek przekazała lokalnym mediom, że "na kamerze widać było, że to światło faluje, ale stoi w miejscu".
– To musiał być anioł, który ukazał się w naszym miasteczku nieprzypadkowo - stwierdził jeden z mieszkańców Lanckorony w rozmowie z portalem o2.pl.
Część internautów wyśmiała jednak "pomysł z aniołem", komentując, że żyjemy przecież w XXI wieku. – To mogło być zderzenie dwóch aniołów pędzących diabli wiedzą gdzie – skomentował ironicznie jeden z internautów.
Inni dopatrywali się w zjawisku zwarcia linii wysokiego napięcia, która przechodzi niedaleko.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut