Coraz trudniejsza sytuacja na granicy z Białorusią. "Umieramy, pomóżcie nam"

Łukasz Grzegorczyk
Sytuacja grupy cudzoziemców koczującej na granicy polsko-białoruskiej staje się coraz bardziej dramatyczna. Dowodem na to są najnowsze informacje, które przekazała Fundacja Ocalenie.
Migranci na granicy wystosowali dramatyczny apel o pomoc. Fot. Jakub Kaminski/East News
"Przed chwilą osoby pokazały nam napis: we are dying, please help us. Boimy się coraz bardziej" – czytamy w nowym wpisie Fundacji Ocalenie, której przedstawiciele od początku śledzą sytuację migrantów na granicy Polski i Białorusi. Wspomniany napis oznacza: "Umieramy, pomóżcie nam". Z nowych informacji przekazanych w poniedziałek rano wynikało, że 24 osoby przebywają po stronie białoruskiej w Usnarzu Górnym, tuż przy granicy z Polską. Fundacja Ocalenie ma z kolei dane, które mówią o 32 koczujących osobach. Wśród nich mają być m.in. trzy kobiety oraz 15-letnia dziewczyna. "Osoby przekazały nam, że potrzebują wody i jedzenia" – czytamy.
Dodajmy, iż rzecznik prasowa Straży Granicznej ppor. Anna Michalska poinformowała, że 22 sierpnia na całym odcinku granicy z Białorusią SG odnotowała "84 próby nielegalnego przekroczenia granicy z Polską".


W naTemat znajdziecie naszą relację z tego, co działo się w Usnarzu Górnym jeszcze kilka dni temu. Nasz fotoreporter był na miejscu i zobaczył, jak wygląda sytuacja cudzoziemców, którzy utknęli na granicy.
Czytaj także: Zmiana sytuacji w Usnarzu Górnym. Część imigrantów wróciła na białoruską stronę

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut