Kaja Godek modliła się o wycofanie szczepionek "skażonych aborcją". Różaniec przerwała lekarka

Ola Gersz
Kaja Godek wraz z grupą osób modliła się w sobotę przed gmachem Ministerstwa Zdrowia o "zaprzestanie stosowania szczepionek mających jakikolwiek związek ze zbrodnią aborcji". Publiczny różaniec i drastyczny plakat zwróciły uwagę przechodzącej obok lekarki. Kobieta nie kryła zdenerwowania.
Kaja Godek modliła się o wycofanie szczepionek "skażonych aborcją" Fot. Pawel Wodzynski/East News
Jak informuje Fundacja Życie i Rodzina na swojej stronie internetowej, publiczny różaniec przed siedzibą Ministerstwa Zdrowia odmawiano nie tylko w intencji wycofania szczepionek "mających związek z aborcją", ale również "zaprzestania przymuszania do szczepień preparatami powstałymi na liniach komórkowych z zamordowanych dzieci" oraz "opamiętania i nawrócenia dla czerpiących zyski polityczne i biznesowe z rozprowadzania produktów farmaceutycznych skażonych aborcją".
"Obecnie przeprowadzana jest operacja wymuszania i szantażu, aby zaszczepić na Covid-19 jak najwięcej Polaków. Pomimo deklaracji, że szczepienie to nie jest obligatoryjne, faktycznie pod różnymi postaciami wprowadzany jest jego przymus, a osoby odmawiające poddania się szczepieniu (także z uwagi na konflikt sumienia) są dyskryminowane" – twierdzi fundacja Kai Godek.

Lekarka przerwała modlitwę Godek

Przed gmachem Ministerstwa Zdrowia zgromadziło się w sobotę oprócz Kai Godek kilkadziesiąt osób z transparentami. Na jednym z nich pojawiło się drastyczne zdjęcie. Jak podaje "Wyborcza", nagle obok przeciwników aborcji przeszła zdenerwowana kobieta. – I co to niby za zdjęcia na tych ich transparentach? Co to za dowody? – pytała modlących się.


Kobieta wyjawiła, że jest lekarką, stąd jej emocjonalna reakcja. Gdy przeszła na drugą stronę ulicy, wciąż wykrzykiwała w kierunku przeciwników szczepionek. – Nie przeszkadzaj nam, my się modlimy! – odpowiedziała jedna z osób towarzyszących Godek. Musieli reagować policjanci, którzy poprosili lekarkę o spokój. Przypomnijmy, ze szczepionki przeciw COVID-19 – wbrew temu co twierdzą Kaja Godek i jej zwolennicy – nie są wytwarzane z abortowanych płodów, a przy ich produkcji nikt nie ucierpiał.
Czytaj także: https://natemat.pl/zdrowie/345573,komorki-abortowanych-plodow-w-szczepionce-lekarz-wyjasnia-watpliwosci

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut