Kaja Godek modliła się o wycofanie szczepionek "skażonych aborcją". Różaniec przerwała lekarka
Kaja Godek wraz z grupą osób modliła się w sobotę przed gmachem Ministerstwa Zdrowia o "zaprzestanie stosowania szczepionek mających jakikolwiek związek ze zbrodnią aborcji". Publiczny różaniec i drastyczny plakat zwróciły uwagę przechodzącej obok lekarki. Kobieta nie kryła zdenerwowania.
"Obecnie przeprowadzana jest operacja wymuszania i szantażu, aby zaszczepić na Covid-19 jak najwięcej Polaków. Pomimo deklaracji, że szczepienie to nie jest obligatoryjne, faktycznie pod różnymi postaciami wprowadzany jest jego przymus, a osoby odmawiające poddania się szczepieniu (także z uwagi na konflikt sumienia) są dyskryminowane" – twierdzi fundacja Kai Godek.
Lekarka przerwała modlitwę Godek
Przed gmachem Ministerstwa Zdrowia zgromadziło się w sobotę oprócz Kai Godek kilkadziesiąt osób z transparentami. Na jednym z nich pojawiło się drastyczne zdjęcie. Jak podaje "Wyborcza", nagle obok przeciwników aborcji przeszła zdenerwowana kobieta. – I co to niby za zdjęcia na tych ich transparentach? Co to za dowody? – pytała modlących się.Kobieta wyjawiła, że jest lekarką, stąd jej emocjonalna reakcja. Gdy przeszła na drugą stronę ulicy, wciąż wykrzykiwała w kierunku przeciwników szczepionek. – Nie przeszkadzaj nam, my się modlimy! – odpowiedziała jedna z osób towarzyszących Godek. Musieli reagować policjanci, którzy poprosili lekarkę o spokój.
Czytaj także: https://natemat.pl/zdrowie/345573,komorki-abortowanych-plodow-w-szczepionce-lekarz-wyjasnia-watpliwosci
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut