"Unia Europejska to nie jest Bóg". Horała nie wytrzymał po pytaniu o słowa Terleckiego
Ostatnie słowa Ryszarda Terleckiego dotyczące możliwego polexitu wywołały sporą burzę w polskich mediach. W związku z wypowiedzią wicemarszałka Sejmu o podejście rządu do Unii Europejskiej zapytano Marcina Horałę. Polityk PiS stwierdził, że wspólnota nie jest żadnym "bogiem, którego nie można obrazić".
Nawiązując do działań Komisji Europejskiej, która wnioskuje o nałożenie kar finansowych na Polskę, wicemarszałek Sejmu podkreślił, że w najgorszym wypadku, czyli jeśli owa sankcja nabierze realnych kształtów, kraj będzie szukać drastycznych rozwiązań.
O wypowiedź Terleckiego zapytano Marcina Horałę z PiS w programie "7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET". Polityk starał się za wszelką cenę unikać pytań o UE. Ostatecznie zdradził, co myśli o słowach wicemarszałka Sejmu. – Nie jest to oficjalne stanowisko naszej partii ani rządu – podkreślił.
– Unia Europejska to nie jest kościół. To nie jest pan Bóg, którego nie można obrazić, którego trzeba czcić na kolanach. To instytucja międzynarodowa, gdzie mamy swoje prawa – dodał pełnomocnikiem rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Czytaj także: "Wynoś się Pan sam". Posłanka KO nie wytrzymała po słowach Terleckiego o UE i polexicie
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut