Fenomen programów reality show. Za co kochamy te cieszące się niesłabnącą popularnością produkcje?
Ich formuła jest prosta. Osoby, najczęściej niezwiązane zawodowo z telewizją, zgadzają się, by przez określony czas we wskazanym miejscu kamery śledziły ich zachowania w obliczu przeróżnych sytuacji. W rezultacie znajdujący się po drugiej stronie ekranu widzowie mogą stać się świadkami wielu ciekawych wydarzeń. Tak w skrócie można opisać format programów reality show, które w skali globalnej stanowią prawdziwy ewenement.
Co sprawia, że widzowie chcą dalej oglądać tego rodzaju programy telewizyjne? Dlaczego od lat z wypiekami na twarzy podglądają życie obcych sobie ludzi? Z pomocą doświadczonego psychologa, a także samych uczestników "Warshaw Shore" wyjaśniamy fenomen reality show i wskazujemy powody, dla których ten format telewizyjny cieszy się tak dużą popularnością w kolejnych latach.
Naturalna ciekawość
Za biciem rekordów oglądalności przez programy typu reality show stoi po prostu naturalna ludzka ciekawość. Pierwszy reality show w Polsce wystartował w 2000 roku. Mimo to tego rodzaju programy telewizyjne nadal się nie nudzą, choć mówimy przecież o formacie, któremu "stuknęło" już ponad 20 lat. To wynik tego, że ciekawość losami innych nigdy się nie starzeje i nie zależy od epoki, bo każdy człowiek ma ją w sobie zakodowaną.
Materiały prasowe / MTV
Zdrowe "podglądactwo"
Nie ma co udawać, że podglądanie innych osób bez ich wiedzy i zgody nie jest, delikatnie mówiąc, mile widzianym zachowaniem. Kojarzy się bowiem ze wścibskością i brakiem ogłady, oznacza brak poszanowania dla cudzej prywatności, a także stanowi naruszenie pewnych ogólnie przyjętych norm społecznych. To czyn naganny moralnie, a bywa, że i podlegający odpowiedzialności karnej.
Programy reality show stawiają zaś widza w roli "podglądacza", który nie łamie ani dobrych obyczajów, ani prawa, bo podpatrywane osoby są tego świadome. – Od zawsze była w nas ciekawość tego, "co sąsiad robi za ścianą". Wraz z pojawieniem się w Polsce programów typu reality show ta potrzeba mogła zostać zaspokojona w prosty i zdrowy sposób, bo wystarczyło włączyć telewizor – tłumaczy ekspert od psychologii.
"Znajomi" uczestnicy
Bohaterami większości programów z gatunku reality show nie są celebryci, którzy sztukę udawania przed kamerą mają opanowaną do perfekcji, ale zwykli ludzie, często niemający wcześniej zawodowego doświadczenia ze światem telewizji. Takie osoby są bardziej spontaniczne, przez co rośnie szansa, że ich zachowania w programie będą bardziej naturalne i zgodne z prawdziwymi charakterami.
Materiały prasowe / MTV
Rodzinna atmosfera
Mamy tendencję zwracać częściej uwagę na negatywne niż pozytywne zjawiska. Dlatego wielu ludziom reality show kojarzą się z ciągłymi kłótniami i bezwzględną rywalizacją o zwycięstwo między uczestnikami. Tymczasem często zobaczymy tam osoby z wielu całkowicie odmiennych środowisk czy grup społecznych, które – mimo występujących między nimi różnic – wzajemnie się wspierają i sobie pomagają.
Materiały prasowe / MTV
Lekcje życiowe
Kontrowersyjne wypowiedzi, skandaliki obyczajowe, karczemne awantury. Z tymi rzeczami stykają się widzowie programów reality show, ale to jedynie efektowna otoczka wynikająca z umieszczenia w jednym miejscu ludzi o różnych charakterach i temperamentach. A tak naprawdę, jak wszędzie, liczy się "wnętrze". W tym przypadku możliwość wyciągnięcia tak przez uczestników, jak i widzów, życiowych lekcji.
W jaki sposób? Poprzez kontakt z ludźmi o zróżnicowanym doświadczeniu i innym spojrzeniu na rzeczywistość. – Ten program może nauczyć naprawdę wiele. Mnie pozwolił zrozumieć, że to, co inni mówią o tobie, nie jest ważne, bo najważniejsze jest to, co ty o sobie sądzisz. "Warsaw Shore" uczy także życia z ludźmi, pokory, a nawet spełnia marzenia – komentuje najbardziej doświadczona uczestniczka show, Ewel0na.
Artykuł powstał we współpracy z MTV Polska