Fenomen programów reality show. Za co kochamy te cieszące się niesłabnącą popularnością produkcje?

redakcja naTemat
Ich formuła jest prosta. Osoby, najczęściej niezwiązane zawodowo z telewizją, zgadzają się, by przez określony czas we wskazanym miejscu kamery śledziły ich zachowania w obliczu przeróżnych sytuacji. W rezultacie znajdujący się po drugiej stronie ekranu widzowie mogą stać się świadkami wielu ciekawych wydarzeń. Tak w skrócie można opisać format programów reality show, które w skali globalnej stanowią prawdziwy ewenement.
"Warsaw Shore" to program typu reality show, przedstawiający znajomych, którzy wspólnie bawią się na imprezach. Na kanale MTV Polska trwa właśnie emisja jego 16. sezonu. Nowe odcinki można oglądać w każdą niedzielę o godz. 23.00 Materiały prasowe / MTV
Również w Polsce tego typu produkcje telewizyjne mają liczne i wierne grono wielbicieli. O ich niegasnącej popularności może świadczyć chociażby przykład "Warsaw Shore". Program przedstawiający znajomych, którzy wspólnie bawią się na imprezach, doczekał się właśnie 16 sezonu. Nowe odcinki kultowego reality show można oglądać w każdą niedzielę o godz. 23.00 na antenie MTV Polska.
Na przestrzeni wszystkich sezonów w emitowanym od 2013 roku programie wzięło udział 56 osób, które miały okazję zamieszkać w 12 domach i odwiedzić 130 klubów w 9 miastach (Warszawa, Mielno, Zakopane, Łeba, Władysławowo, Wrocław, Poznań, Berlin, Praga). W zakulisowych liczbach produkcja "Warsaw Shore" to 260 dni nagraniowych i aż 40 0000 minut nakręconego materiału.


Co sprawia, że widzowie chcą dalej oglądać tego rodzaju programy telewizyjne? Dlaczego od lat z wypiekami na twarzy podglądają życie obcych sobie ludzi? Z pomocą doświadczonego psychologa, a także samych uczestników "Warshaw Shore" wyjaśniamy fenomen reality show i wskazujemy powody, dla których ten format telewizyjny cieszy się tak dużą popularnością w kolejnych latach.

Naturalna ciekawość


Za biciem rekordów oglądalności przez programy typu reality show stoi po prostu naturalna ludzka ciekawość. Pierwszy reality show w Polsce wystartował w 2000 roku. Mimo to tego rodzaju programy telewizyjne nadal się nie nudzą, choć mówimy przecież o formacie, któremu "stuknęło" już ponad 20 lat. To wynik tego, że ciekawość losami innych nigdy się nie starzeje i nie zależy od epoki, bo każdy człowiek ma ją w sobie zakodowaną.
Materiały prasowe / MTV
– Można powiedzieć, że ciekawość była, jest i będzie. Bez względu na upływ czasu, zawsze będziemy mieli tendencję i ochotę do podpatrywania, czy ludzie, którzy mieszkają za ścianą, zachowują się podobnie do nas, czy zmienili swoje rytuały, czy oni są tacy sami, gdy mijamy ich na ulicy, jak w momencie, kiedy znajdą się we własnych czterech ścianach – wyjaśnia Krzysztof Korona, psychoterapeuta i psycholog kliniczny.

Zdrowe "podglądactwo"


Nie ma co udawać, że podglądanie innych osób bez ich wiedzy i zgody nie jest, delikatnie mówiąc, mile widzianym zachowaniem. Kojarzy się bowiem ze wścibskością i brakiem ogłady, oznacza brak poszanowania dla cudzej prywatności, a także stanowi naruszenie pewnych ogólnie przyjętych norm społecznych. To czyn naganny moralnie, a bywa, że i podlegający odpowiedzialności karnej.

Programy reality show stawiają zaś widza w roli "podglądacza", który nie łamie ani dobrych obyczajów, ani prawa, bo podpatrywane osoby są tego świadome. – Od zawsze była w nas ciekawość tego, "co sąsiad robi za ścianą". Wraz z pojawieniem się w Polsce programów typu reality show ta potrzeba mogła zostać zaspokojona w prosty i zdrowy sposób, bo wystarczyło włączyć telewizor – tłumaczy ekspert od psychologii.

"Znajomi" uczestnicy


Bohaterami większości programów z gatunku reality show nie są celebryci, którzy sztukę udawania przed kamerą mają opanowaną do perfekcji, ale zwykli ludzie, często niemający wcześniej zawodowego doświadczenia ze światem telewizji. Takie osoby są bardziej spontaniczne, przez co rośnie szansa, że ich zachowania w programie będą bardziej naturalne i zgodne z prawdziwymi charakterami.
Materiały prasowe / MTV
Tu dobrym przykładem jest właśnie "Warsaw Shore" nadawany na kanale MTV Polska. Dlaczego? Bo program ten pozwala obserwować poczynania zwykłych ludzi – takich, z którymi widz może się łatwo utożsamiać. – Patrząc na zachowania uczestników reality show w określonych sytuacjach, przekonujemy się, czy to wszystko możemy zaobserwować również w nas samych – podkreśla Krzysztof Korona.

Rodzinna atmosfera


Mamy tendencję zwracać częściej uwagę na negatywne niż pozytywne zjawiska. Dlatego wielu ludziom reality show kojarzą się z ciągłymi kłótniami i bezwzględną rywalizacją o zwycięstwo między uczestnikami. Tymczasem często zobaczymy tam osoby z wielu całkowicie odmiennych środowisk czy grup społecznych, które – mimo występujących między nimi różnic – wzajemnie się wspierają i sobie pomagają.
Materiały prasowe / MTV
– "Warsaw Shore" to przede wszystkim rodzina! Idąc do programu, miałam zamiar przeżyć przygodę życia. Nie spodziewałam się, że poznam tam tak wspaniałych ludzi i pokocham jak własną rodzinę. Mimo tak różnych charakterów, jakie mamy, jesteśmy jednością i chyba to jest najbardziej niesamowite. Poszłabym za nimi w ogień – mówi Oliwia Dziatkiewicz, uczestniczka 15. i 16. edycji "Warsaw Shore".

Lekcje życiowe


Kontrowersyjne wypowiedzi, skandaliki obyczajowe, karczemne awantury. Z tymi rzeczami stykają się widzowie programów reality show, ale to jedynie efektowna otoczka wynikająca z umieszczenia w jednym miejscu ludzi o różnych charakterach i temperamentach. A tak naprawdę, jak wszędzie, liczy się "wnętrze". W tym przypadku możliwość wyciągnięcia tak przez uczestników, jak i widzów, życiowych lekcji.

W jaki sposób? Poprzez kontakt z ludźmi o zróżnicowanym doświadczeniu i innym spojrzeniu na rzeczywistość. – Ten program może nauczyć naprawdę wiele. Mnie pozwolił zrozumieć, że to, co inni mówią o tobie, nie jest ważne, bo najważniejsze jest to, co ty o sobie sądzisz. "Warsaw Shore" uczy także życia z ludźmi, pokory, a nawet spełnia marzenia – komentuje najbardziej doświadczona uczestniczka show, Ewel0na.

Artykuł powstał we współpracy z MTV Polska