God of War wygrał w plebiscycie IGN na grę wszech czasów

Paulina Szymańska
26 604 825 głosów od fanów i 64 legendarne gry, jakie kiedykolwiek stworzono - God of War został ogłoszony zwycięzcą konkursu stworzonego przez serwis IGN. W starciu o tytuł gry wszech czasów, historia o potężnym Bogu Wojny wygrała między innymi z Geraltem z Rivii.
Przygody bohatera gry God of War z 2018 wciąż rozpalają serca graczy. Zwłaszcza że niedługo będziemy mogli zagrać w kolejną część. Materiały PlayStation

Gra God of War zwyciężyła w głosowaniu graczy IGN



Najbardziej znany serwis gamingowy IGN ogłosił wyniki głosowania w konkursie na najlepszą grę wszech czasów.



Konkurencja była naprawdę godna prawdziwego Boga Wojny. Nordycka odsłona gry z 2018 roku pokonała między innymi takie tytuły jak Grand Theft Auto V, Red Dead Redemption 2, Super Mario World, The Elder Scrolls V: Skyrim, czy chociażby naszego rodzimego Wiedźmina 3.

Jak widać, nic nie jest w stanie powstrzymać Boga Wojny.https://twitter.com/IGN/status/1442549736943218690


Docenienie gry przez graczy to nie wszystko, ponieważ gra otrzymała wcześniej prestiżową nagrodę Gry Roku na gali The Game Awards w 2018. Wirtualna droga do sukcesu bohatera studia Santa Monica była kręta i… pełna krwi bogów.


God of War - od rewolucji do ewolucji



Przygody gniewnego Kratosa gracze śledzą już od 2005 roku, kiedy to ukazała się pierwsza część kultowej trylogii. Charakteryzowała się brutalnością, ciekawym podejściem do historii, gdzie fikcyjna rzeczywistość mieszała się z antycznymi postaciami i miejscami. System walki, jak na czasy konsoli PlayStation 2 był naprawdę imponujący. Fani pokochali grę za połączenie krwawych jatek z logicznymi zagadkami i niesamowitą oprawę muzyczną.

Po latach walk na terenie wirtualnej Grecji z bogami Olimpu, niespodziewanie, głównego bohatera mogliśmy odnaleźć w mroźnych zakątkach Midgardu. Dojrzalszy, nieco mniej gniewny Kratos w odsłonie z 2018 roku zaskoczył graczy swoją nową rolą mentora i nauczyciela dla swojego syna, Atreusa.

To nie był koniec nowości od Santa Monica Studio. Fani byli zachwyceni nie tylko nową lokalizacją, wrogami i wplecioną mitologią w fabułę. Nordycka odsłona God of War to przede wszystkim opowieść emocjonalnie dojrzała, pokazująca jak bezwzględny w walkach ojciec stara się otworzyć swoje serce wobec syna. Na fali popularności serialu “Wikingowie” można było przyjąć, że gra osadzona w takich klimatach może stać się hitem - i to był strzał w dziesiątkę!

God of War: Ragnarök - nadchodzi zima ostateczna



W kolejnej i ostatniej nordyckiej odsłonie, fabuła zmierza poprzez Fimbulvinter (“Wielką Zimę”) do tytułowego Ragnaröku, gdzie los bogów i olbrzymów rozstrzygnie się w ostatecznej walce. Potencjał narracyjny jest bardzo bogaty, dlatego fani tworzą scenariusze, jak mogłaby wyglądać kolejna część gry. Mały spoiler - możliwości jest wiele.



Dlaczego zatem nie będzie więcej części osadzonych w skandynawskim uniwersum? Cory Balrog, dyrektor kreatywny poprzedniej części, jasno stwierdził w jednym z wywiadów, że firma nie chce wpaść w pułapkę tworzenia jednej opowieści przez bardzo długi czas. Tworzenie jednej części gry zajęło 5 lat, druga mogłaby zająć drugie tyle, a tworzenie trylogii, ostatecznie skończyłoby się na 15 latach pracy nad jednym pomysłem. To mogłoby rodzić nie tylko frustrację deweloperów i wszystkich osób zaangażowanych w projekt, ale też mogłoby znudzić graczy (w co wątpię).

God of War: Ragnarök - premiera



Fani uraczeni minutowym trailerem zapowiadającym nową część gry tworzyli teorie, że premiera God of War: Ragnarök może nastąpić już w 2021 roku. Dopiero po opublikowaniu krótkiego gameplay’u z trailerem na PlayStation Showcase 9 września gracze pogodzili się z faktem, że premiera nastąpi dopiero w 2022 roku. Choć, jak widać na przykładzie rozczarowującej premiery Cyberpunka, lepiej, aby poświęcono grze więcej czasu na dopracowanie.

Czytaj także: Przeszedłem "Cyberpunka 2077" na PS4. Jestem zły i nie chcę kopać leżącego, ale...

Dlaczego jednak premiera gry została przesunięta? Otóż aktor Christopher Judge, który wciela się w rolę Kratosa (użycza nie tylko głosu postaci, ale też nadaje jej ruchu za pomocą techniki Motion Capture), podzielił się informacją na Twitterze, że to przez jego kontuzję i powrót do zdrowia po rehabilitacji, Santa Monica Studio postanowiło poczekać na aktora. W końcu kto inny mógłby się tak doskonale wcielić w gniewnego Boga Wojny? Dodatkowy czas na pewno został dobrze spożytkowany do rozbudowania systemu walki, czy też stworzeniu bardziej urozmaiconych bossów - z tego miejsca pozdrawiamy wszystkie trolle z Midgardu.