Morawiecki spotkał się w Brukseli z Marine Le Pen. Bezlitosny komentarz Tuska
Donald Tusk wymownie podsumował na Twitterze niezapowiadane wcześniej spotkanie szefa polskiego rządu z przedstawicielką francuskiej opozycji Marine Le Pen. Lider PO wskazał, że podczas gdy wielu unijnych przywódców zastanawia się nad tym, jak zatrzymać Polskę w Unii, Morawiecki spotyka się w Brukseli z "proputinowską i eurosceptyczną liderką skrajnej prawicy".
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, szef polskiego rządu odbył już serię spotkań z unijnymi przywódcami i wziął udział w debacie, której głównym tematem był wyrok polskiego Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wyższość prawa krajowego nad unijnym.
Czołowi politycy UE mieli podkreślać na spotkaniu z Morawieckim, że gdy przystępuje się do wspólnoty, to akceptuje się jej reguły. Najostrzej polskiemu premierowi miał odpowiadać premier Holandii Mark Rutte, który wprost opowiedział się za wstrzymaniem Polsce wypłat z Krajowego Planu Odbudowy do czasu, aż w naszym kraju zostanie przywrócona niezależność sądownictwa.
Morawiecki spotkał się z Marine Le Pen. Tusk wymownie komentuje
W piątek rzecznik rządu Piotr Müller, a także zagraniczne media poinformowali, że w Brukseli doszło do niezapowiadanego wcześniej spotkania szefa polskiego rządu z przedstawicielką francuskiej opozycji Marine Le Pen, która wystartuje w wyborach na prezydenta Francji zaplanowanych na wiosnę 2022 roku.
Do tego spotkania odniósł się na Twitterze Donald Tusk. Lider PO wskazał, że jego rozmówcy tacy jak przywódcy Austrii, Chorwacji, Irlandii, Grecji, Niemiec, Słowenii czy Słowacji są bardzo przejęci dylematem, jak zatrzymać Polskę w Unii, jak ochronić praworządność i równocześnie odblokować środki. "PiS stał się problemem całej UE" – podkreślił Tusk.
"W tym czasie premier Morawiecki spotyka się w Brukseli z proputinowską i eurosceptyczną liderką skrajnej prawicy Marine le Pen" – podsumował były premier.
Marine Le Pen to francuska polityk i prawniczka, która kandydowała w wyborach prezydenckich w 2012 i 2017 roku. Przeciwnicy polityczni zarzucają jej skrajnie nacjonalistyczne poglądy i eurosceptycyzm. Le Pen otwarcie popiera prezydent Rosji Władimira Putina.
Czytaj także: Morawiecki wyjaśnia, dlaczego udał się do PE. "Tę spiralę kłamstw trzeba było przeciąć"
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut