"Pudzian" zmiażdżył rywala w 18 sekund. "Bombardier" nie przetrwał potężnej bomby [WIDEO]

redakcja naTemat
Mariusz Pudzianowski (16-7, 11 KO) nie dał szans Serigne Ousmane Dia (2-1, 2 KO) podczas walki wieczoru gali KSW 64. "Pudzian" potężnym prawym znokautował "Bombardiera", a cała walka trwała raptem 18 sekund. To był pokaz mocy naszego wojownika, który po walce pękał z dumy. "Światło centralnie mu zgasło" – przyznał przed kamerami.
Mariusz Pudzianowski nie miał litości dla rywala z Senegalu, znokautował go w 18 sekund Fot. FOT. GRZEGORZ GALASINSKI/POLSKAPRESS/Polska Press/East News
Walka Mariusza Pudzianowskiego (16-7, 11 KO) z Senegalczykiem Serigne Ousmane Dia (2-1, 2 KO) miała odbyć się już w marcu, ale wówczas rywal 44-letniego "Pudziana" musiał zmierzyć się z atakiem wyrostka robaczkowego, trafił do szpitala i nie mógł stawić czoła Polakowi. Co się jednak odwlecze... Obaj skrzyżowali rękawice podczas gali KSW 64.

I tym razem kibice mogli się emocjonować kapitalnym starciem, choć tylko przez... 18 sekund. "Pudzian" potężnie kopnął rywala, po chwili zaczął zadawać ciosy i trafił "Bombardiera" potężnym prawym. Ten padł na deski i już się z nich nie podniósł, Pudzianowski efektownie zbombardował bombardiera.


Sami zresztą zobaczcie całą walkę wieczoru podczas KSW 64:


Mariusz Pudzianowski wygrał tym samym po raz 16. w formule MMA i wciąż jest gwiazdą federacji KSW. Senegalczyk stoczył swoją trzecią walkę w klatce, przegrał po raz pierwszy. "Światło centralnie mu zgasło" – przyznał przed kamerami po starciu "Pudzian" i nie można się z naszym wojownikiem nie zgodzić. Jego nokaut z pewnością stanie się hitem internetu na całym świecie.

Czytaj także: Pudzianowski wygrał walkę na KSW i zaatakował krytyków. "Zamknęliśmy mordy klakierom"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut