Jakub Rzeźniczak i jego dzieci. Byłe partnerki zapoznały przyrodnie rodzeństwo bez udziału tatusia

redakcja naTemat
Jakub Rzeźniczak to pierwszy amant polskiej piłki nożnej, który w ostatnich latach dał się poznać także jako człowiek delikatnie mówiąc "niezbyt rodzinny". W wieku 35 lat ma już na koncie rozwód i dwójkę dzieci z dwiema kobietami (z których żadna nie jest jego byłą żoną). Matki jego dzieci postanowiły się zapoznać i wspierać, a przede wszystkim - poznać ze sobą przyrodnie rodzeństwo, któremu zrobiły pamiątkową sesję.
Magdalena Stępień z synem Oliwierem w obiektywie Mai Waszczeniuk fot. Instagram / Prism Fotografia
W ostatnich latach życie Jakuba Rzeźniczaka jest znacznie barwniejsze niż jego kariera piłkarska. W 2016 roku Rzeźniczak mający już łatkę playboya poślubił modelkę Edytę Zając, z którą był zaręczony od trzech lat.

Jednak zaledwie rok po ślubie na świat przyszła mała Inez, którą matką nie była jednak żona piłkarza, ale Ewelina (jedyna z jego partnerek, która stara się chronić prywatność m.in. ze względu na zawód - jest prawniczką i aplikantką adwokacką).

Rozwód z Edytą Zając


Fakt, że piłkarz został ojcem, był trzymany w tajemnicy przed opinią publiczną, a może i przed ówczesną żoną. Gdy media plotkarskie wyśledziły, że Rzeźniczak ma córkę, ten postanowił jednak obwieścić jej istnienie światu w połowie 2019 roku, mniej więcej w tym samym czasie Edyta Zając miała podjąć decyzję o zakończeniu związku.


Rok później odbyła się rozprawa rozwodowa. Piłkarz był już wówczas związany z Magdaleną Stępień - fotomodelką i byłą uczestniczką programu "Top Model". I nad tym związkiem szybko zebrały się ciemne chmury, jako że paparazzi złapali Rzeźniczaka na randce z młodą blondynką.

Związek się rozpadł, ale Magdalena Stępień postanowiła dać piłkarzowi drugą szansę. Gdy do siebie wrócili, zaszła w ciążę, jednak rodzinne szczęście nie trwało zbyt długo. Rzeźniczak zostawił ją jeszcze przed rozwiązaniem. Stępień była w bardzo złym stanie psychicznym, wyjechała z Warszawy do miasta rodzinnego, gdzie zdecydowała się rodzić.
Potem w jednym z wywiadów Stępień powiedziała, że były partner przyjechał zobaczyć syna Oliwiera do szpitala już z nową dziewczyną. Zrobił zdjęcie z noworodkiem, które opublikował potem w mediach społecznościowych i odjechał.

Stępień przyznała, że ma olbrzymi żal do piłkarza za to, jak ją potraktował, i że jest w kontakcie z matką jego starszego dziecka. Zresztą Inez gościła w domu Magdy i Rzeźniczaka już wcześniej.

Sojusz byłych Rzeźniczaka


Teraz obydwie matki zbliżyły się do siebie i postanowiły zapoznać ze sobą rodzeństwo, a także zrobić swoim dzieciom pamiątkowe zdjęcia. Efekty sesji umieściła na swoim koncie na Instagramie fotografka Maja Waszczeniuk.

Relacja dwóch kobiet, które chcą, żeby Inez i Oliwier mieli ze sobą kontakt mimo trudnych relacji między nimi a Rzeźniczakiem, wydaje się całkiem pokrzepiającym zakończeniem tej niewesołej historii. Podobnie jak fakt, że Ewelina znalazła w końcu miłość i spokój u boku nowego partnera. Magdalenie Stępień pozostaje życzyć tego samego.
Czytaj także: On naprawdę to napisał? Komentarz Rzeźniczaka o matkach jego dzieci oburzył internautów

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut