Błaszczak mógłby zastąpić Morawieckiego? "Jeśli prezes komuś bezgranicznie ufa, to właśnie jemu"
Temat bezpieczeństwa ma stać się w najbliższych miesiącach jednym z głównych przekazów obozu władzy. Być może to właśnie dlatego w szeregach PiS powracają spekulacje o tym, że minister obrony mógłby zastąpić premiera Mateusza Morawieckiego. Jak donosi Onet, pozycja Mariusza Błaszczaka w PiS rośnie.
Jak się okazuje, pozycja Mariusza Błaszczaka w obozie władzy rośnie, bo to właśnie szef MON ma pilotować sprawy związane z bezpieczeństwem po nadchodzącym odejściu z rządu Jarosława Kaczyńskiego.
Przypomnijmy, że niedawno wicepremier Jarosław Kaczyński oraz minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zaprezentowali wspólnie projekt ustawy o obronie ojczyzny. Jak informowaliśmy w naTemat.pl, projekt ma na celu "uczynienie z Polski kraju silnego militarnie" i wprowadza szereg nowych form finansowania armii, a także radykalnie zwiększa jej liczebność.
– Jeżeli chcemy uniknąć tego najgorszego, czyli wojny, to musimy działać zgodnie ze starą zasadą: "Chcesz pokoju, szykuj się na wojnę". Albo, żeby nie padało słowo wojna: "Chcesz pokoju, to buduj silne siły zbrojne" – mówił Kaczyński na konferencji.
"W PiS powszechne jest przekonanie o tym, że Mateusz Morawiecki traci wpływy"
Jak dowiedział się Onet, temat bezpieczeństwa ma stać się jednym z głównych motywów przekazów obozu władzy w najbliższych miesiącach i to właśnie te okoliczności wzmacniają pozycję Mariusza Błaszczaka.
Spekulacje w obozie rządzącym na temat jego roli jako ewentualnego przyszłego premiera wzmaga fakt, iż w PiS dość powszechne ma być przekonanie o tym, że Mateusz Morawiecki traci wpływy.
Dowodzić tego ma ostatnia rekonstrukcja rządu, podczas której z funkcjami pożegnali się blisko związani z premierem urzędnicy: minister rolnictwa Grzegorz Puda i szef resortu rozwoju Michał Kurtyka.
Czytaj także: Fotoreporter wychwycił, co Błaszczak pokazywał Kaczyńskiemu na tablecie w trakcie głosowań
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut