Historia ciężarnej Izabeli to nie wyjątek. Korwin-Piotrowska: To jest część o wiele większej całości

Anna Świerczek
Do Karoliny Korwin-Piotrowskiej w ostatnim czasie zgłaszają się osoby, które opisują sytuacje podobne do tej, w której znalazła się ciężarna Izabela z Pszczyny. W związku z tym dziennikarka zdecydowała się wystosować ważny apel. – Kobiety zaczynają mówić o tym, co się dzieje i to jest przerażające – skomentowała Korwin-Piotrowska w rozmowie z naTemat.pl.
Karolina Korwin-Piotrowska w rozmowie z naTemat.pl podkreśliła, że historii podobnych do losów Izabeli z Pszczyny jest o wiele więcej. Fot. Karolina Misztal / East News
"Jeśli jesteś w ciąży i czujesz, że Twoje zdrowie lub życie jest zagrożone dzwoń do nas po pomoc" – apeluje Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, której komunikat opublikowała na swoim Instagramie Karolina Korwin-Piotrowska.

W rozmowie z naTemat.pl dziennikarka przyznała, że historii podobnych do losów Izabeli z Pszczyny jest niestety zdecydowanie więcej i w ostatnim czasie bardzo dużo osób dzieli się z nią wstrząsającymi relacjami z polskich szpitali.

"Jest w 5 miesiącu ciąży, wczoraj odeszły jej wody. Lekarze czekają, aż dostanie wstrząsu septycznego, żeby móc ją ratować" – brzmi jak los tragicznie zmarłej Izabeli, jednak to opis sytuacji, w której tu i teraz mogą znajdować się także inne Polki.

– Kobiety zaczynają mówić o tym, co się dzieje i to jest przerażające. Różne historie udostępniają też w komentarzach pod moimi postami. Ewidentnie to jest część o wiele większej całości – skomentowała Karolina Korwin-Piotrowska.
Karolina Korwin-Piotrowska
w rozmowie z naTemat.pl

Śmierć 30-letniej Izabeli być może przyczyniła się do tego, że te kobiety i ich rodziny przestały milczeć, bo nagle uświadomili sobie, że to, co się dzieje w szpitalach, to nie jest normalne.

Śmierć Izabeli z Pszczyny


Przypomnijmy, że w ostatnim czasie opinią publiczną wstrząsnęła tragiczna historia ciężarnej Izabeli. 30-latka w połowie września trafiła do szpitala w Pszczynie z tak zwanym bezwodziem w 22. tygodniu ciąży.


Jak informowaliśmy w naTemat.pl, w toku hospitalizacji płód obumarł. Po niespełna 24 godz. pobytu w szpitalu zmarła także pacjentka. Przyczyną śmierci był wstrząs septyczny. 30-latka pozostawiła męża i córkę.
Pełnomocniczka rodziny zmarłej, informując o śmierci 30-latki, wskazała wyrok TK zakazujący aborcji z przyczyn embriopatologicznych jako przyczynę odstąpienia lekarzy od przeprowadzenia terminacji ciąży. Podkreślmy, że również sama pacjentka w SMS-ach wysyłanych do matki pisała, że lekarze czekają na śmierć płodu.

W sobotę 6 listopada o 15.30 sprzed siedziby Trybunału Konstytucyjnego przed Ministerstwo Zdrowia ma przejść marsz upamiętniający Izabelę z Pszczyny. Marsz odbędzie się pod hasłem "Ani jednej więcej" i zostanie zorganizowany przez inicjatywę Legalna Aborcja Bez Kompromisów oraz Aborcyjny Dream Team.
Czytaj także: "To feministki mają na rękach krew tej kobiety". Tak Godek podsumowała śmierć 30-letniej ciężarnej

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut