Ogórek skrytykowała post Kurdej-Szatan. Bluzgi Jakimowicza jej nie przeszkadzają?
Magdalena Ogórek oraz Jarosław Jakimowicz na antenie TVP Info w programie "W kontrze" skomentowali post Barbary Kurdej-Szatan. Prowadząca zwróciła uwagę przede wszystkim na wulgarny język wpisu – najwidoczniej zapomniała, że współprowadzący formatu również nie przebiera w słowach w mediach społecznościowych.
Tym razem prowadzący wzięli na warsztat słynny już wpis Barbary Kurdej-Szatan, w którym nie przebierając słowa skrytykowała władzę PiS oraz działania Straży Granicznej. Od jej słów odcięła się sieć komórkowa Play, której aktorka jest twarzą od wielu lat. Sprawa nie umknęła też uwadze twórcom "Wiadomości" TVP.
Czytaj także: Atak "Wiadomości" na Kurdej-Szatan. Aktorce dostało się za wpis, w którym potępiła PiS
– Panienka z reklamy! Jak można obrosnąć w piórka... Jak można tak powiedzieć o polskim mundurze i żołnierzu?! – skomentował w swoim stylu aktor znany z roli w "Młodych wilkach".Ogórek zaczęła z kolei rozważać nad oczytaniem Kurdej-Szatan oraz skrytykowała wulgarny język, którego użyła aktorka.
– Wiesz, ja mam problem z komentowaniem, bo musiałabym komentować kogoś, kto prawdopodobnie, bo tak to wygląda, nie miał w ręku żadnej książki nigdy w życiu. Nie ma pojęcia, co się wokół niego dzieje – powiedziała była kandydatka na urząd prezydenta z ramienia SLD.
Komentarz Ogórek jest na tyle ciekawy, że podobnego języka w mediach społecznościowych regularnie używa Jarosław Jakimowicz, obrażając m.in. swoich krytyków w Internecie.
Czytaj także: Wyliczono, ile pieniędzy może stracić Kurdej-Szatan za wulgarny wpis. "Zaszkodziła samej sobie"
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut