Straż Graniczna stawia ultimatum Białorusi. Żąda usunięcia migrantów z Kuźnicy

Diana Wawrzusiszyn
Białoruś ma tydzień na usunięcie migrantów z przejścia granicznego w Kuźnicy. Straż Graniczna stawia ultimatum. Jeśli żądania nie zostaną spełnione, Polska zamknie towarowe przejście kolejowe na granicy z Białorusią.
Straż Graniczna stawia ultimatum Białorusi. Fot. Gerard/Reporter
Błażej Poboży, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych, że komendant Straży Granicznej wystosował pismo do szefa białoruskiej SG z żądaniem usunięcia migrantów z rejonu przejścia granicznego w Kuźnicy. Mińsk ma na to tydzień.

"Komendant Straży Granicznej na polecenie Mariusza Kamińskiego i MSWiA wystosował pismo do szefa białoruskiej straży granicznej z żądaniem usunięcia migrantów z rejonu przejścia granicznego w Kuźnicy do końca tygodnia. W przeciwnym razie zamkniemy towarowe przejście kolejowe" – napisał na Twitterze Poboży.

Ultimatum dla Białorusi

Komendant Straży Granicznej wystosował pismo do strony białoruskiej na polecenie MSWiA. Odwołuje się w nim do ataków na polskich funkcjonariuszów za pomocą kamieni i granatów hukowych.


"Ranni zostali policjanci, funkcjonariusze Straży Granicznej i żołnierz Wojska Polskiego. Obywało się to przy całkowitej bierności służb białoruskich" – czytamy w piśmie.

Strona Polska oczekuje ustabilizowania sytuacji najpóźniej do niedzieli, 21 listopada.
Fragment pisma komendata SG

Jeśli nie zaobserwujemy poprawy bezpieczeństwa na tym obszarze, Polska będzie zmuszona do wstrzymania towarowego ruchu kolejowego przez przejście graniczne w Kuźnicy. Przebywanie tam licznych grup migrantów, wrogo nastawionych do polskich służb, stwarza ryzyko wystąpienia na tym obszarze wielu nieoczekiwanych i niebezpiecznych sytuacji, w tym katastrofy kolejowej.

Sytuacja na granicy

Od kilku miesięcy służby obserwują gwałtowny wzrost prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. To efekt celowych działań reżimu Aleksandra Łukaszenki, który wykorzystuje migrantów, w odpowiedzi na sankcje, które nałożyła na jego kraj Unia Europejska.

Czytaj także: Wiadomo, gdzie są migranci przy granicy. Według rządu może być ich nawet 15 tys. [MAPA]
W listopadzie sytuacji na granicy pogorszyła się, napierały na nią duże grupy migrantów, którzy chcieli przekroczyć granicę na przejściu Kuźnica-Brzegi. Od 8 listopada na granicy zebrało się polskie wojsko, aby bronić granice przed kolejnymi szturmami.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut