Była żona Kamila Durczoka odpowiada hejterce. "Zapraszam do Katowic"

redakcja naTemat
Była żona Kamila Durczoka Marianna Dufek nie ukrywa, że śmierć znanego dziennikarza była dla niej trudnym przeżyciem. Para była małżeństwem przez 22 lata i miała razem syna. Gdy 16 listopada okazało się, że Kamil Durczok nie żyje, do Marianny Dufek popłynęły kondolencje od mniej i bardziej znanych internautów. Ale był i hejt. Była żona Kamila Durczoka pokazała i odpowiedziała na jedną z nienawistnych wiadomości.
Kamil Durczok i Marianna Dufek–Durczok podczas rozprawy przeciwko tygodnikowi "Wprost" (14.09.2016). fot. MARIUSZ GRZELAK/REPORTER


Hejt na Mariannę Dufek

Marianna Dufek odniosła się do sytuacji w niedzielę rano na Facebooku. Była żona Kamila Durczoka, również dziennikarka, opublikowała zrzut ekranu – to komentarz na jej temat, który napisała użytkowniczka serwisu posługująca się pseudonimem Mima Manna.

"Straszna baba ta Dufek teraz udaje dobrą, a gdzie była jak upadał? Dlaczego synek przeszedł na nazwisko matki? Opluć tę kobietę, to beszczelna ślązarka i ma czelność pokazywać zdjęcia z byłym mężem, jak go zabiła razem z synkiem" (ortografia oryg.) – czytamy we wpisie anonimowej internautki.


Była żona Kamila Durczoka odpowiada

Do jej słów odniosła się sama zainteresowana. Marianna Dufek ironicznie podsumowała poczucie wyższości hejterki.

"Rodzą się i żyją w lepszych miejscach niż Śląsk. Tracą dziewictwo tylko po ślubie. Nie muszą chodzić do spowiedzi – bo żyją wg zasad. Nie kłamią, nie zdradzają, nie oszukują fiskusa, nie łamią przepisów ruchu drogowego. Pomagają potrzebującym" – zaczęła swoją odpowiedź była żona Kamila Durczoka.

Dalej pisała w tym samym duchu, drwiąc z arogancji internautki.

"Do ostatnich swoich dni żyją z jednym partnerem patrząc mu z miłością w oczy. A jeśli doświadczają zdrady i kłamstwa to nie reagują bo tak trzeba. Dostają za to nagrodę od życia. Nie stawia ich w sytuacjach trudnych wyborów. Śpią, bo nie muszą się martwić jak postąpić by nie urazić uczuć innych i nie wyjść na hipokrytkę kiedy oczekują i nagabują cię o reakcję. Są prawdziwymi autorytetami. To daje im prawo oceny innych i czynią to wydając wysokie wyroki" – napisała Dufek.

Wtedy dziennikarka zadała kluczowe pytania wskazując na anonimowość tych, którzy osądzają i wiedzą lepiej. "Tylko dlaczego nie mają nazwisk? I twarzy?" – zapytała była żona Kamila Durczoka. Na załączonym skrinie zamiast twarzy internautki widać kwiaty.

Następnie Marianna Dufek zwróciła się bezpośrednio do hejterki. "Droga Pani Mima Manna, zapraszam Panią do Katowic na kawę. Powie mi Pani jak żyć" – napisała dziennikarka.

Na koniec zamieściła ironiczny podpis: "beszczelna ślązarka".

Pogrzeb Kamila Durczoka

Pogrzeb Kamila Durczoka odbył się w piątek 19 listopada na cmentarzu przy parafii Trójcy Przenajświętszej w Katowicach-Kostuchnie. Znanego dziennikarza żegnali najbliżsi, współpracownicy i fani. Osób uczestniczących w pochówku było tak dużo, że nie pomieściły się w kościele.

Rodzina Kamila Durczoka poprosiła media, by uszanowały ich żałobę i w żaden sposób nie rejestrowały wydarzenia. Życzenie bliskich zakomunikował zgromadzonym brat Kamila Durczoka, Dominik Durczok.

Była żona dziennikarza po uroczystości zamieściła na Facebooku wpis, w którym podziękowała uczestnikom pogrzebu za przyjście. Dodała także zdjęcie pamiątki po mężu: nagrody Grand Press, którą Kamil Durczok otrzymał w 2000 r. "Ta nagroda była najważniejsza. To był początek" – napisała Marianna Dufek.

Przeczytaj też:




Czytaj także: Byli razem ponad 20 lat, stała za nim murem nawet po rozstaniu. Kim jest była żona Kamila Durczoka?