"Cichy konkurs" Dworczyka. To ma być sposób rządu na niezaszczepionych

Diana Wawrzusiszyn
Rząd znalazł sposób na niezaszczepionych. Małe gminy mogły zdobyć nawet kilka milionów za znaczne zwiększenie współczynnika szczepień wśród mieszkańców. Rząd na nagrody za wyszczepienie miał przeznaczyć kilkaset milionów złotych.
Michał Dworczyk podczas konferencji prasowej. Fot. Tomasz Jastrzębowski/REPORTER
"Gazeta Wyborcza" donosi o "cichym konkursie", który miał zorganizować rząd, aby zwiększyć liczbę zaczepionych w małych gminach. Jego budżet to aż 540 mln zł. Nazwano go “Rosnąca odporność". Konkurs odbył się bez konferencji prasowych i kampanii promocyjnej. Mimo że jednocześnie rząd zachęcał i promował dwa inne konkursy.

Pieniądze dla gmin


Wspomniane konkursy to: "Gmina na Medal" i "Najbardziej Odporna Gmina". W pierwszym do wygrania jest 100 tys. Ma je otrzymać 500 gmin, w których zaszczepi się minimum 67 proc. mieszkańców. Konkurs trwa do końca roku, na razie takich gmin jest tylko sześć. W drugim ustanowiono nagrodę w wysokości 2 mln zł dla gminy z najwyższym odsetkiem zaszczepionych w kraju. W tej konkurencji wygrała Podkowa Leśna z wynikiem ponad 70 proc.


"W tym konkursie były też jeszcze nagrody dla gminy powyżej 100 tys. mieszkańców (wygrała Warszawa), trzy nagrody dla średnich gmin oraz 49 dla najlepiej zaszczepionych małych gmin w każdym z 49 byłych województw. Każda z wygranych gmin otrzymała po milionie złotych" – ustaliła Wyborcza.
Czytaj także: Wiceminister zdrowia przerwał konferencję. Media akurat pytały o ważne dane ws. szczepień

"Rosnąca odporność"


Cichy konkurs "Rosnąca odporność" wywołał spore oburzenie. – Reguł tego konkursu w ogóle z nami nie konsultowano. Są jawnie niesprawiedliwe – powiedział "Gazecie Wyborczej" Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich.

Rząd nie zorganizował przy okazji konkursu "Rosnąca odporność" konferencji prasowej. Informacje pojawiły się tylko na rządowej stronie "szczepimysie". Marek Wójcik zauważa, że w przypadku konkursów "Gmina na Medal" i "Najbardziej Odporna Gmina" odbyły się konsultacje, w trzecim przypadku ich zabrakło. Kancelaria premiera jednak stoi przy stanowisku, że były prowadzone takie rozmowy.

W nadesłanej do "Wyborczej" odpowiedzi KPRM przekonuje, że „konkursy samorządowe Narodowego Programu Szczepień były wielokrotnie przedmiotem rozmów i debat prowadzonych w ramach Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego". Mimo to wielu samorządowców jest oburzonych, tym bardziej że budżet tego konkursu był znacznie większy niż dwóch pozostałych.

Miliony dla gmin

Budżet konkursu "Rosnąca odporność" to aż 540 mln zł. Nagrodzono w nim gminy, w których od sierpnia do października odsetek zaszczepionych zwiększył się najbardziej. Ale nie chodziło o największy wzrost w skali kraju czy województwa, a tylko powiatu. Wzrost był liczony w procentach do trzeciego miejsca po przecinku, w skutku czego nagrodzone zostały nawet najmniej zaszczepione w skali kraju wsie na Podkarpaciu.

"Za pierwsze miejsce w powiecie wypłacono 1 mln zł, za drugie – 500 tys. zł a za trzecie – 250 tys. zł. W powiatach z trzema gminami przyznawano jednak tylko nagrodę 1 mln zł za pierwsze miejsce a powiatach z czterema gminami tylko pierwszą i drugą nagrodę" – informuje dziennik.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut