Złe wieści dla syna Zenka Martyniuka. Sąd wyższej instancji utrzymał surowy wyrok

redakcja naTemat
Daniel Martyniuk wciąż ma poważne problemy z prawem. Syn słynnego Zenka Martyniuka przed sądem drugiej instancji właśnie odpowiadał za złamanie nałożonego na niego w 2018 roku zakazu kierowania pojazdami. A białostocki sąd okręgowy nie był wyrozumiały dla potomka króla disco polo.
Sąd drugiej instancji utrzymał wyrok skazujący Daniela Martyniuka m. in. na 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Fot. Wojciech Wojtkielewicz / Polska Press / East News


Sąd okręgowy utrzymał wyrok w sprawie Daniela Martyniuka

Fakt, iż Daniel Martyniuk (zgodził się na publikację pełnego imienia i nazwiska) łamie orzeczony wobec niego sądowy zakaz prowadzenia pojazdów organy ścigania odkryły na marginesie interwencji w innej sprawie. Gdy w kwietniu 2020 roku badano okoliczności, w jakich syn Zenka Martyniuka miał łamać zasady nałożonej na niego kwarantanny, okazało się, iż pojawił się on jako kierowca na jednej z białostockich stacji paliw.


Tymczasem we wspominanym okresie Daniel Martyniuk był objęty nie tylko kwarantanną, ale i zakazem prowadzenia pojazdów, który w 2018 roku sąd zastosował wobec niego za wcześniejsze przypadki łamania prawa. Sytuacja ta doprowadziła nawet do tymczasowego aresztowania syna Zenka Martyniuka.

A po pewnym czasie usłyszał on wyrok 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, 10 tys. zł grzywny oraz 6-letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Czytaj także: Syn Martyniuka zbluzgał byłą żonę po wyroku sądu. "Tylko kasę chciała wyciągnąć"
Taki wymiar kary wobec potomka tzw. króla disco polo orzeczono przed sądem rejonowym, ale Martyniuk junior odwołał się od wyroku. W drugiej instancji sprawą zajął się więc białostocki sąd okręgowy. Podtrzymał on jednak wcześniejsze orzeczenie, które uznano za "sprawiedliwe i uczciwe".

Zenek Martyniuk chwalił syna za "ogarnięcie się"

Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu promowany przez TVP gwiazdor disco polo publicznie wychwalał swojego syna za rzekomo udaną walkę za pokusami.

– Daniel naprawdę się ogarnął. Praca na morzu rzeczywiście go cieszy. W końcu robi to, co kocha i nie narzeka, że jest ciężko. Z pierwszego rejsu wrócił zadowolony i wyciszony. Trochę odpoczął i wyruszył w kolejny – stwierdził Zenek Martyniuk w rozmowie z "Twoim Imperium".
Czytaj także: Daniel Martyniuk chce zostać influencerem? Wymowny wpis syna gwiazdora disco polo
W wywiadzie tym słynny wokalista zdradził również, że jego potomek znalazł pracę w roli marynarza. – W przerwie między rejsami w ogóle go nie ciągnie do używek. Gdy był u nas w domu, nie było z nim żadnych problemów – stwierdził Martyniuk.

Dowiedz się więcej o Zenku Martyniuku i jego rodzinie:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut