Gwiazdor wróci na ratunek reprezentacji Rosji? Pełna mobilizacja przed barażem z Polską

Krzysztof Gaweł
Doświadczony Artiom Dziuba być może wróci do reprezentacji Rosji na marcowy baraż z Polską. Media informują, że pomimo konfliktu z selekcjonerem Walerijem Karpinem dostanie powołanie, bo Sborna została bez napastnika. Nasi rywale obawiają się starcia z Biało-Czerwonymi, które 24 marca odbędzie się na Łużnikach w Moskwie. Pokonany straci szansę na mundial w Katarze.
Artiom Dziuba ma wrócić do rosyjskiej kadry na mecz z Polską, choć jest skłócony z selekcjonerem Fot. Vladimir Pesnya/SPUTNIK Russia/East News
33-letni Artiom Dziuba to najlepszy piłkarz reprezentacji Rosji w ostatnich latach, jeden z bohaterów znakomitego mundialu w 2018 roku i filar drużyny Stanisława Czerczesowa. Sęk w tym, że selekcjoner odszedł po nieudanym Euro 2020, a notowania napastnika zdecydowanie spadły. Wszystko po decyzjach nowego opiekuna drużyny, Walerija Karpina.

Dziuba we wrześniu nie zagrał przeciw Chorwacji, Cyprowi i Malcie, po czym odbył rozmowę z selekcjonerem i zrezygnował z gry w kadrze. Tłumaczył, że nie jest w pełni formy, ale media w Rosji oceniły, że nie doszedł do porozumienia z trenerem i postanowił dać mu odczuć, że jest zawiedziony jego decyzjami. I zakończył karierę w drużynie narodowej. Kibice jęli go bronić, ale na niewiele się to zdało.

Teraz okazuje się, że gwiazdor Zenita Sankt Petersburg może wrócić do kadry, a niesnaski między nim, a Walerijem Karpinem zejdą na dalszy plan. Dlaczego? Bo Sborna została bez napastnika. Za kartki zawieszony jest Fiodor Smołow, a w starciu z reprezentacją Polski niezbędny będzie skuteczny snajper. Na przykład najlepszy w historii drużyny narodowej Artiom Dziuba (30 bramek w 55 meczach).


Snajper powiedział dziennikarzom, że jest do dyspozycji trenera i jeśli ten tylko będzie miał taką ochotę, może wysłać mu powołanie. Wykonał pierwszy krok, pytanie co zrobi opiekun Sbornej. 24 marca na moskiewskich Łużnikach wszelkie nieporozumienia zejdą na dalszy plan, Rosjan czeka walka o awans na MŚ, a Biało-Czerwoni zadania nie będą ułatwiać.

Media u naszych wschodnich sąsiadów pełne są obaw, wszak drużyna zmierzy się z Robertem Lewandowskim i kilkoma doskonale znanymi w Rosji zawodnikami. Polacy, choć nigdy w historii nie wygrali na terenie rywali, uchodzą na razie za cichego faworyta konfrontacji. Zwycięzca barażu zagra o MŚ z lepszym w parze Szwecja - Czechy. Zagra do tego na swoim terenie.

Czytaj także: Media: Kolejna oferta pracy dla Paulo Sousy. Portugalczyk wyraził zainteresowanie

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut