Co DJ Avicii napisał przed śmiercią? Po niemal 4 latach ujawniono jego ostatnie słowa

Joanna Stawczyk
W kwietniu przyszłego roku miną 4 lata od śmierci Tima Berlinga. Szwedzki DJ i producent muzyczny był dobrze znany na całym świecie pod pseudonimem Avicii. Wieść o odejściu zdolnego artysty pogrążyła w smutku rzesze jego fanów, a także całą muzyczną branżę. Niebawem wyjdzie jego biografia. Tam ujawniono, jakie były jego ostatnie słowa. Oto, co zapisał w swoich notatkach.
Avicii - jakie były ostatnie słowa szwedzkiego DJ'a i producenta muzycznego? Fot. MPI04/Capital Pictures/EAST NEWS

Ponad 3 lata od śmierci Aviciiego

Tim Berling był niewątpliwie jedną z najzdolniejszych gwiazd muzyki elektronicznej młodego pokolenia. Avicii zaskarbił sobie sympatię słuchaczy z całego świata dzięki hitom takim jak m.in. "Levels", "Waiting For Love" czy "Wake Me Up". Wypuścił dwa albumy studyjne: "True" (2013) i "Stories" (2015).
Na swoim koncie miał też kilka EP-ek, w tym jedną w 2017 roku. W 2016 roku Avicii musiał jednak mocno przystopować z koncertowaniem z racji poważnych problemów ze zdrowiem. Walczył z ostrym zapaleniem trzustki, które było spowodowane jego zbyt dużym spożywaniem alkoholu. Był także uzależniony od narkotyków. Nadużywał opioidów (np. kodeina, morfina, heroina). W 2014 roku z tego powodu usunięto mu pęcherzyk żółciowy i wyrostek robaczkowy.


W 2018 roku, 20 kwietnia ciało 28-letniego DJ-a znaleziono w luksusowym hotelu w Muskacie w Omanie. Avicii przebywał tam na wakacjach. Dwa odwyki, pobyt w szpitalach czy ośrodkach odwykowych ani medytacja nie pomogły młodemu artyście, który odebrał sobie życie. Do popełnienia samobójstwa użył szklanej butelki.

Kiedy wychodzi biografia Aviciiego?

Oficjalna biografia Avicii "Tim – The Official Biography of Avicii" ma zawitać do księgarni i sklepów internetowych już 18 stycznia 2022. Odpowiada za nią Måns Mosesson, który przeprowadził wnikliwy wywiad z rodzicami, przyjaciółmi i znajomymi Tima Berlinga. Zgłębił temat zdrowotnych problemów artysty, a także jego uzależnień od substancji psychoaktywnych.

Wyszło na jaw, jak wyglądały ostatnie chwile życia Aviciiego. Dzień przed śmiercią producent miał nic nie jeść, ani nie mówić. Wyglądał na wykończonego. Przyjaciel, który był z wówczas w Omanie, postanowił powiadomić o kiepskim stanie Berlinga ojca DJ'a, Klasa Berglinga.

Avicii - ostatnie słowa szwedzkiego DJ'a

Autor biografii zdołał dotrzeć także do dzienników i notatek, które Berling prowadził w szpitalach i ośrodkach uzależnień. Artysta nie radził sobie z codziennym lękiem i stresem. Początkowo jednak lekceważył rady specjalistów.

"Oczywiście nie słuchałem większości lekarzy, słuchałem pary, która powiedziała, że ​​jeśli będę ostrożny, wszystko będzie w porządku. Byłem ignorantem, naiwnym i podróżowałem po świecie, wciąż na niekończącej się trasie" – oznajmił Avicii, przebywając w ośrodku rehabilitacyjnym Ibiza Calm w 2015 roku.

W jednym z zapisków nawiązywał do przyszłości i można było wyczytać z nich odrobinę nadziej. "Przyszły Tim poradzi sobie z bólem lepiej niż obecny Tim, ponieważ jest już zbyt wiele ważniejszych, obecnych bólów, z którymi trzeba sobie poradzić" – pisał Avicii.

"Zaczynasz od nowa. Te dni w szpitalu były dniami, kiedy pierwszy raz od sześciu lat poczułem się bez niepokoju i stresu. To były moje prawdziwe wakacje, jakkolwiek przygnębiająco mogłoby się to wydawać" – brzmiała inna notatka, sporządzona w szpitalu.

Ostatnie zdanie, jakie Avicii zapisał w swoim kajecie brzmiało następująco: The shedding of the soul is the last attachment, before it restarts! [tłum. zrzucenie duszy jest ostatnim krokiem, żeby zacząć wszystko od nowa].
Czytaj także: Przyjaciel George'a Michaela zdradził, co było "prawdziwą" przyczyną śmierci gwiazdora

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut