Biało-Czerwoni świetnie otworzyli rok. Zaskakujący przebieg rywalizacji Hurkacza

Maciej Piasecki
Od zwycięstwa rozpoczęli polscy tenisiści rok 2022. Reprezentacja Polski rywalizuje w turnieju ATP Cup w Australii. W Sydney wygrali zarówno Kamil Majchrzak, jak i Hubert Hurkacz. Biało-Czerwoni w pokonanym polu zostawili Greków i są jeden krok bliżej awansu.
Hubert Hurkacz od zwycięstwa rozpoczął rok 2022. Polak wygrał w dwóch setach w meczu ATP Cup w Sydney. Fot. AP/Associated Press/East News
Pierwszą okazję do zaprezentowania się na korcie w roku 2022 polscy tenisiści mieli bardzo szybko. Pierwszego stycznia do rywalizacji w ATP Cup stanęła nasza męska reprezentacja. Oficjalne granie rozpoczął na dobre Kamil Majchrzak. Polak musiał ograć Michaila Pervolarakisa, Greka z 399. miejsca w światowym rankingu. Musiał, bo Majchrzak to tenisista pukający do poważnych turniejów, chcący coraz częściej punktować w zawodach najwyższej rangi.

Zawodnik urodzony w Piotrkowie Trybunalskim faktycznie udanie otworzył sezon, nie dając greckiemu rywalowi większych szans. Było to widać w szczególności w pierwszym secie, wygranym przez Majchrzaka zdecydowanie, 6:1.


Nieco więcej problemów było w partii numer dwa, gdzie Pervolarakis coraz częściej zaczął dochodzić do głosu. Polak potrafił jednak zachować przewagę jednego przełamania (6:4) i domknąć spotkanie wygraną w dwóch setach. Drugi do walki pierwszego stycznia stanął Hubert Hurkacz. Najlepszy polski tenisista miał zmierzyć się w hitowym starciu ze Stefanosem Tsitsipasem. Niestety, zapowiedzi rewelacyjnego meczu spełzły na niczym. Grecka gwiazda przed rozpoczęciem meczu zgłosiła problemy zdrowotne. Czwarty zawodnik światowego rankingu nie jest jeszcze w pełni formy po operacji łokcia.

Hurkacz zagrał zatem z Aristotelisem Thanosem. Notowany na 1076. miejscu w rankingu ATP Grek nie miał najmniejszych szans z Polakiem. Rywal postawił się Hurkaczowi tylko na początku drugiego seta. Wrocławianin potrafił jednak zachować zimną krew i pokazać, kto rządzi i dzieli na korcie. Co ciekawe, do rozegrania w sobotę miał być jeszcze jeden mecz, deblistów. Ostatnim akcentem soboty jest starcie deblistów. Hurkacz w parze z Janem Zielińskim kontra Pervolarakis w duecie z... Tsitsipasem. Wynik spotkania nie zmieni jednak rezultatu i zwycięstwa Biało-Czerwonych w meczu z Grekami.

Na trzeciego stycznia zaplanowano mecz Polaków z Gruzinami, piątego za to nasza kadra zmierzy się z Argentyną. To ostatnie starcie zdecyduje, kto wygra w grupie D oraz awansuje do fazy pucharowej ATP Cup.

ATP Cup w Sydney
Kamil Majchrzak - Michail Pervolarakis 6:1, 6:4
Hubert Hurkacz - Aristotelis Thanos 6:1, 6:2
Czytaj także: Świątek wraca do rywalizacji mądrzejsza i bardziej doświadczona. "Myślę, że będzie łatwiej"