Kolejne dwa głośne nazwiska łączone z polską kadrą. Prezes PZPN będzie zachwycony
Portugalczyk Andre Villas-Boas i Chorwat Slaven Bilić to kolejni słynni trenerzy, którzy chcą pracować z reprezentacją Polski. Ten drugi już kilka dni temu był wymieniany przez prezesa PZPN Cezarego Kuleszę jako ciekawa opcja dla polskiej kadry. Wychodzi na to, że sternik polskiej piłki będzie miał spory ból głowy z wyborem selekcjonera. A tego ma dokonać najpóźniej 19 stycznia.
Kolejna kandydatura to Chorwat Slaven Bilić, niegdyś trener Lokomotiwu Moskwa, Besiktasu Stambuł, West Ham United czy West Bromwich Albion, a w latach 2006-2012 selekcjoner reprezentacji Chorwacji. To o nim Cezary Kulesza mówił, że to ciekawy trener i że PZPN będzie się chciał z nim skontaktować. Trzeba się jednak spieszyć, bo Bilicia chętnie zatrudniłoby od ręki Fenerbahce Stambuł.
Tymczasem prezes PZPN Cezary Kulesza ma ręce pełne roboty, spotkał się w sobotę z Włochem Fabio Cannavaro, który chce być trenerem reprezentacji Polski i specjalnie przyleciał do Warszawy. Jak przyznał w rozmowie z Viaplay szef polskiej piłki, to tylko jedno z wielu spotkań z kandydatami do pracy z drużyną Biało-Czerwonych.
Co ciekawe, wciąż nie rozmawiał z Adamem Nawałką, który wydaje się być faworytem dziennikarzy do pracy z drużyną narodową. – Postaram się skontaktować z Adamem Nawałką, jeśli mi się uda, bo na razie nie ma go w Polsce. Kosowo? Bardzo szybko zdementował tę informację. Sam skomentował, że nie było takich rozmów – mówił Cezary Kulesza.
Czasu na decyzję jest coraz mniej, kadra już 24 marca wraca do gry o MŚ, a na początek czeka ją starcie z Rosją na moskiewskich Łużnikach. Trenera Biało-Czerwonych poznamy najpóźniej 19 stycznia 2022 roku, gdy zbiorą się władze PZPN. A już dwa miesiące później zgrupowanie, wylot do Rosji i walka o mundial w Katarze.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut