Nie żyje Robert Durst. Był mordercą, o którym opowiadał serial dokumentalny HBO

Maja Mikołajczyk
Robert Durst nie żyje. To mężczyzna, do którego skazania za zabójstwo doprowadził serial dokumentalny HBO. Durst zmarł po tym, jak jego zdrowie pogorszyło się przez zachorowanie na COVID-19.
Robert Durst z serialu HBO "Przeklęty: Życie i śmierci Roberta Dursta" nie żyje. Fot. Rex Features/ East News


Robert Durst nie żyje

Jak informuje portal Variety, Robert Durst zmarł o poranku 10 stycznia w wieku 78 lat. Zdrowie mężczyzny miało mocno podupaść po tym, jak jesienią 2020 roku zachorował na COVID-19. O śmierci Dursta poinformował jego prawnik Chip Lewis.

Kim był Robert Durst?

Robert Durst był potomkiem jednej z najbogatszych nowojorskich rodzin. Był podejrzany w sprawie zginięcia swojej żony Kathleen McCormack Durst z 1982 roku, a także zabicia swojej przyjaciółki-dziennikarki Susan Berman oraz sąsiada Morrisa Blacka z Galveston w stanie Texas.


Do skazania Dursta doprowadził serial dokumentalny HBO opowiadający o jego sprawie, czyli "Przeklęty: Życie i śmierci Roberta Dursta". Mężczyzna myśląc, że mikrofon jest wyłączony, przyznał się do zbrodni, mówiąc: "Zabiłem ich wszystkich, oczywiście".

Durst w październiku 2021 roku został skazany na dożywocie za morderstwo pierwszego stopnia Susan Berman. Kobieta miała podobno zginąć, gdyż wiedziała za dużo na temat zniknięcia żony Dursta.

Podejrzewany o zabójstwo sąsiada multimilioner został w tej sprawie uniewinniony w 2003 roku. Sąd skazał go jedynie za manipulowanie dowodami i wrzucenie ciała Blacka do Zatoki Galveston.

Może Cię zainteresować również:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut