Odmówili aborcji Agnieszce z Częstochowy? Mamy komunikat szpitala

Alan Wysocki
We wtorek wieczorem media obiegły doniesienia o śmierci 37-letniej Agnieszki z Częstochowy. Pacjentka Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Najświętszej Maryi Panny była w ciąży bliźniaczej. Jeden z płodów obumarł, a drugi próbowano ratować. Dyrekcja placówki wysłała nam oświadczenie w sprawie ciężarnej.
Nie żyje 37-letnia Agnieszka z Częstochowy. Szpital wydał komunikat Fot. Tomasz Kudala / Reporter / East News

Nie żyje 37-letnia Agnieszka z Częstochowy. Szpital odpiera zarzuty

Jak informuje dyrekcja szpitala, kobieta trafiła pod opiekę medyków dwukrotnie. Obumarcie pierwszego płodu odnotowano 23 grudnia. "Przyjęte zostało stanowisko wyczekujące, z uwagi na to że była szansa aby uratować drugie" – czytamy w komunikacie.


Czytaj także: 12 lat temu Anna usłyszała taką samą diagnozę jak Iza. Lekarze nie mieli wątpliwości, co zrobić

Zapewniono także o zrealizowaniu szeregu badań medycznych. Poza badaniami ginekologicznymi zrealizowano liczne badania psychiatryczne, chirurgiczne, gastroenterologiczne i neurologiczne. Jak wskazano, pomimo starań lekarzy doszło do obumarcia drugiego płodu. Właśnie wtedy podjęto decyzję o przeprowadzeniu aborcji. "Lekarze rozpoczęli indukcję mechaniczną i farmakologiczną. Pomimo zastosowania wyżej wymienionych środków brak było odpowiedzi ze strony pacjentki" – poinformowano.

Czytaj także: "Kaczyński i jego ludzie zrobią teraz wszystko, by zdjąć z siebie odpowiedzialność za śmierć Izy"

Dopiero 31 grudnia możliwe było przeprowadzenie poronienia. Następnie pacjentkę skierowano na oddział neurologiczny, gdzie 23 stycznia nastąpiło nagłe pogorszenie jej stanu. Stwierdzono cechy zatorowości płucnej i zmiany zapalne.

Następnie wykonano test na obecność koronawirusa, który dał pozytywny wynik. Placówka zapewnia, że podejmowała wszelkie działania, by uratować życie 37-letniej Agnieszki. "Na postępowanie lekarzy nie wpływało nic innego, poza względami medycznymi i troską o pacjentkę i jej dzieci" – dodano.

Czytaj także: Nie żyje 37-letnia Agnieszka. Rodzina oskarża szpital: Zwlekali z usunięciem martwych płodów

Dyrekcja zapewniła o pełnej współpracy z organami wyjaśniającymi okoliczności śmierci 37-letniej Agnieszki.
Czytaj także: Nie żyje 37-letnia Agnieszka. Rodzina oskarża szpital: Zwlekali z usunięciem martwych płodów

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut