Polscy skoczkowie narciarscy dotarli do Pekinu. I mają już za sobą testy na COVID-19

Krzysztof Gaweł
Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Paweł Wąsek i Stefan Hula są już w Pekinie i mają za sobą pierwsze testy na COVID-19. Wszystkie wyszły negatywnie, czyli dla naszych skoczków jak najbardziej pozytywnie. Teraz przed olimpijczykami zapoznanie z wioską i obiektami, a od czwartku pierwsze treningi na obiektach w Zhangjiakou. W niedzielę pierwsza odsłona walki o medale.
Kamil Stoch i reszta kadry dolecieli już do Pekinu, wkrótce ruszają na pierwsze treningi Fot. Imago Sport and News / East News
Podróż z Polski do Pekinu nie przebiegła z przygodami, na szczęście dla kadry skoczków wszystko było w porządku i drużyna już jest na miejscu. Z Willingen nasz zespół udał się do Frankfurtu nad Menem, a tam wsiadł w samolot i po dziesięciu godzinach podróży dotarł do stolicy Chin. Na miejscu procedury i testy, które na szczęście wypadły negatywnie.

Pozytywne wyniki i zakażenie wirusem SARS-CoV-2 przechodzili nie tak dawno Dawid Kubacki i Piotr Żyła, na szczęście teraz wszyscy są zdrowi. Wynik pozytywny dziś, biorąc pod uwagę nadchodzącą rywalizację, byłby dla Biało-Czerwonych prawdziwą katastrofą. Siedem dni izolacji, brak okazji do treningów i zapoznania z obiektem. Tak czarny scenariusz na szczęście się nie sprawdził.

A już w czwartek ekipa Michała Doleżala dostanie szansę sprawdzenia się na obiektach w Zhangjiakou podczas pierwszych sesji treningowych. W piątek kolejny trening, a w sobotę już kwalifikacje na skoczni normalnej (HS-106). Dzień później, dokładnie o godzinie 12:00 czasu polskiego, walka o medale olimpijskie i początek wielkich emocji na igrzyskach.

– Zimno jakoś – narzekał po przylocie Piotr Żyła. Ale oficjele z PKOl cieszą się, że wszyscy w kadrze są zdrowi. W Pekinie zobaczymy debiutujące na igrzyskach skoczkinie Nicolę Konderlę i Kingę Rajdę, nasz kraj będą też reprezentować: Stefan Hula, Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Paweł Wąsek i Piotr Żyła.


– Proszę nam życzyć, żebyśmy do końca igrzysk byli negatywni, bo to będzie najbardziej pozytywne. Czekają nas na miejscu procedury, kolejne testy i cóż, nie ma innego wyjścia – opowiadał nam niedawno Jan Winkiel, sekretarz generalny PZN. Życzymy więc zdrowia, negatywnych testów i pozytywnych skoków w Pekinie.

Czytaj także: Piotr Żyła blisko powrotu na skocznię i wyjazdu na igrzyska. Musi spełnić jeden warunek

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut