Polscy skoczkowie zbierali szczęki z podłogi w Pekinie. Piotr Żyła: Mają rozmach!

Krzysztof Gaweł
Skocznia narciarska w Zhangjiakou zrobiła ogromne wrażenie na naszych skoczkach. Po udanych treningach w czwartek Biało-Czerwoni podkreślali, że obiekt jest naprawdę rewelacyjny, a Chińczycy przygotowali się do igrzysk bardzo pieczołowicie. – Jakby to powiedział Siara: mają rozmach! – żartował Piotr Żyła, cytując kultowy dialog z "Kilera". W piątek druga okazja, by skakać i się zachwycać.
Piotr Żyła i jego koledzy z kadry nie kryli zachwytu skocznią olimpijską w Zhangjiakou Fot. AP/Associated Press/East News
Bardzo dobrze polscy skoczkowie rozpoczęli treningi na skoczni olimpijskiej w Zhangjiakou. Biało-Czerwoni skakali pewnie i równo podczas trzech serii treningowych, Kamil Stoch wyrównał nawet rekord obiektu, a Piotr Żyła i Dawid Kubacki błyszczeli. Miejsce w kwalifikacjach wydaje się mieć na wyciągnięcie ręki Stefan Hula, a Paweł Wąsek musi w piątek zacząć latać daleko

Biało-Czerwoni nie tylko znakomicie radzili sobie na skoczni, ale też nie kryli zachwytu obiektem zbudowanym w Zhangjiakou specjalnie na igrzyska. Z wyglądu jak statek kosmiczny, do tego bardzo efektowny. Niedaleko rozpościera się Wielki Mur Chiński, a zawodnicy mają na miejscu wszystko, czego potrzeba do szczęścia.


– Skocznia jest na bogato. Jakby to powiedział Siara: mają rozmach! – śmiał się Piotr Żyła – cytowany przez Onet – jeden z naszych liderów, który długo walczył o wyjazd na igrzyska, a teraz może wreszcie cieszyć się skokami. Co ciekawe, zawodnikom nie przeszkadza nawet siarczysty mróz, który w czwartek sięgał nawet -22 stopni Celsjusza.

– Obiekt jest super. Wizualnie wygląda to niesamowicie – wtórował koledze Kamil Stoch, który w Chinach radzi sobie znakomicie. – Moje skoki były luźne i swobodne, ale wciąż czegoś brakuje. Widzę coś, co można poprawić – dodał nasz mistrz, który wreszcie odzyskał radość ze skakania i znów będzie się liczyć w walce o czołowe lokaty na skoczni.

– Już przed pierwszym skokiem mówiliśmy sobie, że trzeba wyjść trochę wcześniej, by był czas na pozbieranie szczęki z podłogi – cytuje Onet trzeciego z naszych mistrzów świata, Dawida Kubackiego. Biało-Czerwoni są w formie, cieszą się skokami i widać, że po nieudanym sezonie wreszcie mogą się odkuć. W piątek czeka nas kolejna sesja treningowa (godzina 7:00). W sobotę walka w kwalifikacjach, a w niedzielę już o medale.

Czytaj także: Kapitalne skoki Biało-Czerwonych w Pekinie. Kamil Stoch wyrównał rekord skoczni, forma wróciła

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut