Alerty RCB dla całego kraju. Orkan Ylenia w nocy dotrze do Polski

Michał Koprowski
Najnowszy alert RCB poinformował o silnym wietrze, możliwych przerwach w dostawie prądu i trudnych warunkach drogowych. Natomiast zanim orkan Ylenia trafi do naszego kraju, da o sobie znać za zachodnią granicą.
Niemieccy synoptycy informują, że orkan Ylenia może być tak silny jak orkan Kyrill z 2007 r. Fot. Bernda Märza / East News


Orkan Ylenia w Niemczech


Synoptycy podczas rozmowy z niemiecką gazetą codzienną "Bild" w środę rano poinformowali, że orkan Ylenia siłą może przypominać orkan Kyrill z 2007 roku.
– Uważam, że nadciągające nawałnice mogą spowodować zniszczenia, podobne do tych, jakich dokonał Kyrill w 2007 roku w północnych, wschodnich i zachodnich Niemczech – powiedziała w rozmowie z "Bildem" klimatolog Karsten Brandt.


Czytaj także: Niż Dudley przyniesie tak dynamiczną pogodę, że lepiej zostać w domach

15 lat temu podczas kataklizmu, który obserwowany był w Europie środkowej i zachodniej, zginęło 47 osób. Największe straty orkan Kyrill wyrządził właśnie na terenie Niemiec, gdzie jego skutki odczuło ponad 52 000 gospodarstw domowych.

Niemiecki "Bild" informuje, że orkan Ylenia koncentruje się na północy, wschodzie i centrum kraju. Na południu Niemiec mogą występować lokalne burze z silnymi porywami wiatru.

Niemieccy synoptycy twierdzą, że przebieg orkanu jest ciężki do przewidzenia, ale prawdopodobnie północ kraju ucierpi najbardziej. Przedsiębiorstwo kolejowe Deutsche Bahn jest przygotowane na ewentualne odwołania i opóźnienia pociągów.


Służby przestrzegają obywateli przed silnymi podmuchami wiatru, które zostały zaobserwowane po południu na wybrzeżu Niemiec. Pierwsze firmy zajmujące się żeglugą morską odwołały swoje podróże.

Zobacz też: Potężne wichury nad Polską. Możliwe trąby powietrzne i zjawisko derecho

Ylenia w Polsce


Według synoptyków cyklony powstające w rejonie prądów znad Atlantyku w pierwszej kolejności wejdą w rejon Wysp Brytyjskich, a następnie przeniosą niebezpieczne warunki atmosferyczne od Belgii przez Polskę, aż po Słowację i Białoruś.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało już ostrzeżenia przed silnymi podmuchami wiatru. Do Polski wichury dotrą prawdopodobnie w nocy. Prognozowany jest wiatr o prędkości od 40 km/h do 50 km/h, którego porywy mogą jednak osiągać nawet 120 km/h.

Aktualnie na zachodzie kraju obowiązuje ostrzeżenie trzeciego stopnia. W tych regionach oprócz wiatru mają występować również burze, a w niektórych powiatach nawet opady krupy śnieżnej. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej przestrzega, że warunki atmosferyczne będą dynamiczne, a ostrzeżenia na bieżąco aktualizowane.

Orkan Ylenia najwcześniej da o sobie znać na Dolnym Śląsku, gdzie od okolic godz. 17:00 zacznie mocno wiać. Najsilniejszego wiatru na tym obszarze może spodziewać się w nocy i jutro w ciągu dnia.

Może Cię zainteresować: Niech was nie zmyli ocieplenie. Po chwilowej anomalii zima uderzy na nowo

Na południu i w centrum Polski prędkość wiatru będzie dochodzić nawet do 100 km/h. Nieco spokojniej będzie na wschodzie kraju, ale tam również należy spodziewać się bardzo silnego wiatru.


Czytaj także: Nowa data ataku na Ukrainę? Estońskie służby specjalne wydały oficjalny komunikat

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut