Rosjanie wykluczeni z barażów, meczu z Polską nie będzie? FIFA może podjąć radykalną decyzję

Krzysztof Gaweł
Czy mecz barażowy Rosja - Polska o awans na MŚ zostanie rozegrany w Moskwie i czy w ogóle się odbędzie? Po militarnej agresji na Ukrainę FIFA jeszcze w czwartek ma zdecydować, co zrobić ze zbliżającym się meczem, o czym informują dziennikarze "Sky Sports". Światowa federacja może zadziałać radykalnie i wykluczyć Rosję z rozgrywek międzynarodowych, tak samo jak Jugosławię w 1992 roku.
Rosjanie niemal na pewno barażu o MŚ nie rozegrają na swoim terenie, a może się okazać, że zostaną wykluczeni Fot. Vladimir Astapkovich/SPUTNIK Russia/East News
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Jeszcze w czwartek, w związku z inwazją wojsk rosyjskich na Ukrainę, FIFA ma zadecydować, czy mecz barażowy o awans na mundial Rosja - Polska odbędzie się na neutralnym terenie. Zdaniem dziennikarzy "Sky Sports", możliwe jest przeniesieniu meczu, albo całkowite odwołanie go. Sborna zapłaci tym samym cenę za agresję i śladem Jugosławii, która w 1992 roku została wyrzucona z rozgrywek międzynarodowych, nie zagra o MŚ.

Konflikt na Bałkanach tlił się na początku lat 90. miesiącami, aż w 1992 roku Serbowie zaatakowali Bośniaków i 30 maja Rada Bezpieczeństwa ONZ nałożyła na Jugosławię szereg sankcji, także sportowych. Na ich mocy sportowcy z tego kraju nie mogli brać udziału w rywalizacji na arenach całego świata. UEFA od razu zareagowała i wyrzuciła kraj z Euro 92, które wygrała później zgłoszona w miejsce Jugosłowian Dania. Teraz sytuacja jest podobna.

Rosjanie zaatakowali Ukrainę, na terenie całego kraju słychać wybuchy, a wojska Władimira Putina idą na Kijów, który jest celem numer jeden. Są pierwsze ofiary, dziesiątki tysięcy uchodźców i mrożące krew w żyłach obrazy wojny. Na co jeszcze czeka FIFA? Sytuacja wydaje się klarowna, nawet zażyłe relacje federacji z Rosjanami nie powinny przeszkodzić w ocenie sytuacji. Prezydent FIFA Gianni Infantino spotka się z mediami w czwartek o godzinie 19:00.

Tymczasem wyjazdowi piłkarzy do Rosji sprzeciwia się minister Kamil Bortniczuk, który w wywiadach wypowiadał się jasno na temat zasadności rozgrywania meczu w Moskwie i był przeciw. Napisał też na Twitterze, że chce wycofania imprez organizowanych w Rosji i tym samym ukarania Rosjan za militarną agresję na Ukrainę.

"Odbyłem dziś spotkanie z przedstawicielami związków sportowych, których reprezentanci mają w najbliższym czasie występować w Rosji. W efekcie skieruję dziś listy do światowych i europejskich federacji, w których domagam się wycofania z organizacji imprez na terenie Rosji" – zapowiada polski minister sportu i turystyki.

W kuluarach mówi się, że Biało-Czerwoni wobec całej sytuacji nie chcą grać w Moskwie, a mecz na terenie neutralnym gruncie byłby dobrym rozwiązaniem, o ile FIFA nie wykluczy Rosjan. Coraz mniej osób, komentatorów, zawodników i dziennikarzy, przychyla się jednak do tego, by mecz rozegrać. Wydaje się, że presja opinii publicznej może przeważyć, a Sbornej szybko nie zobaczymy w rozgrywkach międzynarodowych.

"W związku z napiętą sytuacją polityczną na terenie Ukrainy i Federacji Rosyjskiej, a także możliwej dalszej eskalacji i rozpoczęcia konfliktu zbrojnego, Polski Związek Piłki Nożnej zwrócił się do FIFA o pilne wyjaśnienie kwestii związanych z organizacją meczu baraży mistrzostw świata Rosja – Polska, zaplanowanego na 24 marca 2022 roku w Moskwie" – już dwa dni temu interweniował PZPN.


– Mecz z Rosją w takich okolicznościach jest nie do pomyślenia. Patrząc na to co dzieje się tu i teraz, nie mamy najmniejszej ochoty, by zagrać z Rosją w piłkę – powiedział Karl-Erik Nilsson, którego słowa zacytował Reuters. Szwedzi, tak samo jak Czesi oraz Polacy, mogą stawić czoła Rosjanom w walce o MŚ. Trzy federacje szykują wspólne stanowisko, nasi rywale zadowoleni nie będą.

Czytaj także: Bracia Ukraińcy, siostry Ukrainki, jesteśmy z Wami. "Macie w Polsce swój drugi dom"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut