Sukces odłożony o tydzień. Łomża Vive Kielce przegrała w głośnej Veszprem Arenie

Maciej Piasecki
Ciekawy, emocjonujący mecz obejrzeli kibice zgromadzeni w hali Veszprem Arena, gdzie w 13 kolejce Ligi Mistrzów miejscowy Telekom ograł 35:33 (18:16) Łomżę Vive Kielce. Mistrzowie Polski pozostają na pozycji lidera grupy, a awans mogą przypieczętować za tydzień w meczu z Dynamem Bukareszt.
Telekom Veszprem okazał się lepszy o Łomży Vive Kielce 35:33 w czwartkowym meczu 13 kolejki Ligi Mistrzów. Fot. Twitter/EHF Champions League
Łomża Vive Kielce przystępowała do tego spotkania w roli faworyta, ale głównie spoglądając na tabelę. Mistrzowie Polski mogli się bowiem spodziewać, że Telekom Veszprem na swoim terenie będzie trudną przeszkodą do przeskoczenia. Węgrowie dosyć szybko potwierdzili to na boisku, właściwie od samego początku nadając ton wydarzeniom.

Węgierski zespół ma patent na rywala z Kielc, wygrywając u siebie z Vive nieprzerwanie od 2012 roku. Inaczej nie było w czwartek, choć zespół Talanta Dujszebajewa próbował się odgryźć. Po 18 minutach na tablicy wyników był remis (10:10) i wydawało się, że spotkanie może rozstrzygnąć się w samej końcówce. Rzeczywiście, tak właśnie było, choć goniącym wynik byli przyjezdni z Kielc. Do przerwy mistrzowie Polski przegrywali dwoma trafieniami (16:18), ale otwarcie drugiej połowy to było prowadzenie Łomży Vive i świetna seria czterech bramek z rzędu (20:18). Gospodarze postawili jednak na bardzo twardą obronę. Kielczanie mieli swoje okazje, ale większość rzutów była pod dużą presją rywala. Po trafieniu Manuela Strleka na dziesięć minut przed końcem Veszprem było na czterobramkowym prowadzeniu (28:24).


Kielczanie jeszcze zbliżyli się do przeciwnika, ale czasu na wyrównanie w samej końcówce było już za mało. Dodatkowo niesieni świetnym dopingiem "czerwonych trybun" gospodarze tego dnia - fakt faktem - byli o te dwa trafienia sportowo lepsi. Najwięcej trafień dla pokonanych zdobyli Dylan Nahi i Alex Dujszebajew - obaj po sześć. W przyszłą środę Liga Mistrzów wraca do Hali Legionów. Łomża Vive podejmie Dynamo Bukareszt i jeśli wygra, zapewni sobie awans do ćwierćfinału rozgrywek.

Kielecki zespół z 18 punktami pozostaje na czele tabeli grupy B. Dwa punkty mniej ma katalońska Barca Lassa.

Telekom Veszprem HC - Łomża Vive Kielce 35:33 (18:16)

Telekom: Corrales, Cupara - Fathy Omar, Mahe, Lauge Schmidt, Strlek, Nenadić, Maqueda Peno, Nilsson, Ligetvari, Marguc, Lukacs, Ilić, Dornyei, Lekai, Sipos.
Łomża Vive: Wolff, Kornecki - Karalek, Nahi, Karacic, Vujović, D. Dujszebajew, Sićko, A. Dujszebajew, Sanchez-Migallon, Olejniczak, Tournat, Kulesh, Moryto, Thrastarson, Surgiel.

Czytaj także: Kielczanie rozbili w pył wicemistrzów Niemiec. Popisy między słupkami Andreasa Wolffa

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut