Witalij Kliczko z przejmującym apelem do Polaków. "Bronimy nie tylko Ukrainy, ale też Polski"

Maciej Piasecki
Mer Kijowa w specjalnej rozmowie dla RMF FM opowiedział o sytuacji, jaka ma miejsce na terenie stolicy Ukrainy oraz na obszarach z nią sąsiadujących. Witalij Kliczko podziękował też Polsce za wsparcie jego ojczyzny oraz przestrzegł przed kolejnymi punktami szaleńczego planu wojennego Władimira Putina.
Witalij Kliczko jest wdzięczny Polakom za to, co robią dla Ukrainy podczas agresji Rosjan za naszą wschodnią granicą. Fot. AP/Associated Press/East News
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Witalij Kliczko to postać znana każdemu kibicowi pięściarstwa. "Doktor Żelazna Pięść" to były mistrz świata, który przez lata dominował razem ze swoim bratem Władimirem Kliczko na zawodowych ringach w wadze ciężkiej.

Od 2014 roku starszy z braci jest już jednak poza boksem, zdecydowanie bardziej skupiając na się polityce. Krok po kroku Kliczko osiągnął na Ukrainie status jednego z kluczowych polityków za naszą wschodnią granicą. Doceniają go zarówno miejscowi, ale też zagraniczni obserwatorzy i ludzie świata polityki.


Obecnie jako mer Kijowa Kliczko jest jedną z twarzy wojny w Ukrainie, wspierając swoją ojczyznę oraz rodaków w sytuacji agresji ze strony Rosji pod kierownictwem Władimira Putina.

Starszy z najsłynniejszego bokserskiego rodzeństwa był gościem w RMF FM. Ukrainiec opowiadał m.in. o obecnej sytuacji w Kijowie oraz tym, co może się wydarzyć w przyszłości na terenie Europy. Dodatkowo Kliczko dziękował też Polakom za to, co robią dla jego rodaków.

"Twardo się bronimy. Choć nie jest to łatwe. Rosjanie są już na rogatkach Kijowa. Są w okolicznych miasteczkach, takich jak Bucha, Hostomel. W walce o nasze miasto zginęło już ponad tysiąc osób. Po obu stronach. Giną też cywile. Rosjanie niszczą przecież okoliczne miasteczka i tam dochodzi do humanitarnej katastrofy. Nie ma tam jedzenia, ogrzewania, prądu, wody. Staramy się pomóc tym ludziom i ich ewakuować." – przyznał Kliczko w rozmowie na antenie RMF FM.
Czytaj także: Na wojnie żołnierz, na ringu mistrz, wszędzie wojownik. Oto Witalij Kliczko, mer Kijowa
"Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Polacy dali nam ogrom wsparcia. Przyjęli do siebie wielu Ukraińców i się nimi zaopiekowali. Dostaliśmy od was bardzo dużo potrzebnej nam pomocy humanitarnej. Bardzo to doceniamy. [...] To, że daliście naszym dzieciom schronienie, jest dla nas bardzo ważne. Nigdy Wam nie zapomnimy pomocy w tym trudnym czasie." – dodał mer Kijowa.

"Posłuchajcie mnie, walczymy w obronie naszych domów. Ale bronimy nie tylko Ukrainy, bo nie wiemy, gdzie kończy się plan Putina. Donieck, Ługańsk? Nie! Granica z Polską? Nie! Może granica Niemiec? Może to szalony pomysł odbudowy imperium rosyjskiego? Normalny człowiek nie wysyła tyle armii i nie zadaje takiego cierpienia drugiemu krajowi!" – ostrzegł Kliczko przez szaleńczymi planami Putina.

Ukraińcy bronią swojej ojczyzny od 24 lutego. Za naszą wschodnią granicą codziennie giną niewinni ludzie. Celem głównym Rosjan jest zdobycie Kijowa, gdzie niezmiennie przebywają najważniejsi ludzie Ukrainy, m.in. cytowany Kliczko.
Czytaj także: Bracia Kliczko ruszyli wesprzeć rodaków. Wzruszające sceny w kijowskim metrze

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut