Korwin Piotrowska gorzko wspomina pracę w "Top Model". "Drugi sezon był dla mnie horrorem"

Joanna Stawczyk
16 marca 2022, 13:27 • 1 minuta czytania
Karolina Korwin-Piotrowska była ostatnio gościnią w podcaście Magdy Mołek "W moim stylu". Głównym tematem rozmowy była najnowsza książka dziennikarki. Mołek pociągnęła ją jednak za język, aby opowiedziała o swoich doświadczeniach z pracy. Wtedy Korwin Piotrowska wróciła pamięcią do planu "Top Model, gdzie spotkało ją wiele przykrości. "Wszyscy udawali oczywiście, że się nic nie stało" – podkreśliła.
Karolina Korwin Piotrowska o traumatycznych doświadczeniach z "Top Model" Fot. PIOTR KAMIONKA/REPORTER

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google W zapowiedzi najnowszego odcinka zatytułowanego "O czym wszyscy wiedzieli?" w podcaście "W MOIM STYLU" znana dziennikarka Magdalena Mołek przedstawiła swoją gościnię i nakreśliła, o czym rozmawiały.


"Karolina Korwin-Piotrowska, dziennikarka, autorka głośnej książki 'Wszyscy wiedzieli'. Dlaczego napisała książkę o przemocy w szkołach aktorskich? Co zmieniło się po publikacji listu otwartego Anny Paligi – aktorki, absolwentki Łódzkiej Szkoły Filmowej? Jakich nadużyć doświadczali studenci uczelni ze strony wykładowców? (...) Mobbing - ile razy Karolina doświadczyła go na własnej skórze? Co działo się w tygodniku Gala, gdy tam pracowała?" – czytamy.

W rzeczy samej, dziennikarki przez większość odcinka rozmawiały o najnowszym dziele Korwin-Piotrowskiej, czyli książce pt. "Wszyscy wiedzieli", gdzie na tapetę zostały wzięte prawdziwe historie przemocy i mobbingu w szkołach artystycznych. Wyszło na jaw, jakie piekło przeżywały niektóre polskie aktorki. O nieprzyjemnościach i prześladowaniu opowiedziały tam chociażby Weronika Rosati, Joanna Koroniewska czy Aleksandra Domańska.

Karolina Korwin Piotrowska o traumie związanej z programem "Top Model". Chciała odejść wcześniej

Korwin-Piotrowska w swojej karierze sama doświadczyła różnych przykrych sytuacji tyle, że w branży związanej z prasą i mediami. W rozmowie z Mołek rozwinęła temat i wróciła do czasów, kiedy u boku Joanny Krupy, Dawida Wolińskiego i Marcina Tyszki zasiadała w składzie jurorskim programu "Top Model"

Dziennikarka podkreśliła, że wiąże z tamtym okresem niezwykle bolesne wspomnienia. Zwierzyła się, że był moment, w którym była na granicy wytrzymałości i rozważała zrezygnowanie z posady. Powstrzymały ją wysokie kary finansowe, które by ją spotkały przy takim scenariuszu.

"Różnie bywało. Taka dokładnie sytuacja, żeby ktoś mnie wyzywał czy coś w tym stylu, więcej się nie zdarzyła, choć na planie 'Top Model' było ostro, muszę przyznać. Drugi sezon był dla mnie horrorem. Usłyszałam tam pod swoim adresem słowa, których nigdy nikt pod moim adresem ani wcześniej, ani później nie wypowiedział" – powiedziała Mołek. "Wszyscy udawali oczywiście, że się nic nie stało. Ja zadzwoniłam wtedy do prawniczki, która mi powiedziała: 'Jeżeli masz wolne 40 tysięcy kary, to możesz zostawić ten program, ale chyba nie masz', zatem musiałam wytrwać" – przytoczyła Korwin-Piotrowska. To jednak nie jedyne trudne doświadczenia, które ma na koncie.

Dziennikarka w poprzednich miejscach pracy doświadczyła bowiem mobbingu, a nawet aktów przemocy fizycznej ze strony współpracowników. "Raz próbowano mnie pobić. Osoba decyzyjna. Za to, że ja po prostu powiedziałam dowcip" – wyjawiła.

"Próbowałam coś obśmiać, bo ja jestem taką osobą, która, jak są sytuacje graniczne, takie trudne, to bardzo często próbuje to wziąć w jakiś cudzysłów, żeby rozluźnić atmosferę i ten ktoś chyba nie zrozumiał dowcipu, ale potem się zreflektował" – podsumowała Korwin- Piotrowska.

Czytaj także: https://natemat.pl/399729,krupinska-i-ohme-o-mobbbingu-kobieta-kobiecie-wilkiem