Weronika Rosati i Joanna Koroniewska na potrzeby najnowszej książki pt. "Wszyscy wiedzieli" autorstwa Karoliny Korwin-Piotrowskiej zdecydowały się przywołać bolesne wspomnienia z przeszłości. Obydwie aktorki szczerze opowiedziały o upokorzeniach, które spotkały je podczas edukacji w szkole aktorskiej. Nie tylko one doświadczyły takiego traktowania.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Coraz więcej gwiazd otwiera się na temat polskiego systemu edukacji i patologicznych zachowań kadry, których doświadczyli, gdy byli w szkole lub na studiach. Ostatnio chociażby Paulina Młynarska która przywołała traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa. "Swoją podstawówkę wspominam jak horror. Nie wszystkie, ale wiele było nauczycielek, które się darły na nas bez przerwy, straszyły nas, szantażowały, wyzywały, szarpały za uszy, popychały, wyśmiewały się z nas" – wyznała.
Jak się okazuje, to temat rzeka, bo tego typu historie miały miejsce także na późniejszym etapie życia znanych, polskich aktorów. Na przykład Bartosz Bielenia i Michał Żebrowski w 2021 roku opowiedzieli o popularnych fuksówkach, złośliwościach i upokorzeniach.
Winni traumom gwiazd są często wykładowcy. Podczas nauki w szkołach aktorskich wielu z nich przeżyło bardzo nieprzyjemne sytuacje, gdzie prowodyrami byli nauczyciele na co dzień pomagający im szlifować warsztat.
Weronika Rosati i Joanna Koroniewska przeżyły piekło? W szkole aktorskiej były upokarzane
O nieprzyjemnościach i prześladowaniu wie co nieco Weronika Rosati i Joanna Koroniewska, które udzieliły wypowiedzi do książki "Wszyscy wiedzieli" Karoliny Korwin-Piotrowskiej. "Zawsze się bałam, że jeśli opowiem o tym, co mnie spotkało, to ludzie sobie pomyślą, że chcę na tym coś ugrać. Ale dziś wiem jedno: dzięki odwadze młodych ludzi, którzy zaczęli mówić o swoich krzywdach, ja także zyskałam odwagę do mówienia o sobie" – oznajmiła Koroniewska przy okazji premiery książki.
Żona Macieja Dowbora przytoczyła historię związana z jedną z wykładowczyń. Zwierzyła się, że kobieta była wobec niej bardzo nieprzyjemna i wulgarna, zrównując ją z ziemią przy wielu okazjach.
"Od razu na początku wybrała mnie sobie za cel i szczerze, była to niekończąca się moja walka z upokorzeniem, wstydem i samymi najgorszymi emocjami. Wybitna pani pedagog wymyślała mi ksywy, które raniły mnie do żywego, wciąż zwracała uwagę na to, jaka to jestem głupia, używając przy tym naprawdę mocnych słów. Najgorszych. Najmocniejszych" – podkreśliła.
Kobieta nie dość, że nie szanowała Koroniewskiej, to zachowywała się okrutnie w momencie, kiedy aktorka potrzebowała zwolnienia z próby, bo chciała być przy chorej mamie.
"Jej reakcję mam w pamięci do dzisiaj" – przyznaje gwiazda. "Wyzwała mnie od egoistek. Powiedziała, że nie jestem w teatrze sama, gram w spektaklu z innymi kolegami. Jak w ogóle mogę wyobrażać sobie taką sytuację, że nie będzie mnie na próbie" – dodała.
Koroniewska ostatecznie miała pojawić się na próbie, a tego samego dnia wieczorem otrzymać informację, że jej mama zmarła.
Weronika Rosati, która w młodym wieku zrobiła międzynarodową karierę, też nie miała lekko. Okazuje się, że trafiła na tę samą wykładowczynię. Kobieta miała stwierdzić, że jej rola w filmie to dno.
"Wiesz, dla 19-letniej dziewczyny, która uważa, że zrobiła świetną rzecz, grając ze wspaniałymi aktorami u takiego reżysera, to było straszne. Poczułam się, jakbym była nago na tej scenie i ktoś po prostu napluł mi w twarz" – przyznała.
Jeden z asystentów w szkole aktorskiej miał też złośliwie sugerować, że Rosati jest z typu aktorek, które robią karierę przez łóżko. "Ten asystent powiedział wtedy coś takiego na zajęciach 'Są aktorki, które myślą, że jak będą przesiadywać po nocach z reżyserami i się prześpią dla ról, to zrobią karierę'. Taki tekst padł z jego ust. Dziś bym mu odpyskowała, ale wtedy...To były takie czasy, że jeśli ktoś ci powiedział, że jesteś k**wą, to chowałaś głowę w piasek" – tłumaczyła.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut